W czwartek Wdecki Park Krajobrazowy w Osiu dostał informację o wilku leżącym przy jednej z dróg. Zwierzę, potrącone przez samochód, jeszcze żyło.
Zadziałano błyskawicznie. W walkę o uratowanie mu życia włączyły się Wdecki Park Krajobrazowy, nadleśnictwa Osie i Dąbrowa, lekarze weterynarii z Drzycimia, Świecia i Bydgoszczy, Stowarzyszenie dla Natury Wilk, naukowcy z Uniwersytetu Gdańskiego oraz Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Wilk miał uszkodzony kręgosłup w dwóch miejscach oraz dodatkowe złamania i obrażenia wewnętrzne. Mimo ogromnego zaangażowania, nie było szans, aby go uratować. Podjęto decyzję o eutanazji.
- Wszystkim nam jest ogromnie przykro, ale tak też bywa. W całej tej historii najbardziej napawa optymizmem Wasza postawa, reagujecie, dzwonicie, nie mijacie obojętnie. Wczoraj się nie udało, ale następnym razem taka akcja może mieć szczęśliwe zakończenie. Dzięki! - informuje Wdecki Park Krajobrazowy w Osiu.
Dużo zdrowia dla kundelka.A swoją drogą ten wilk wygląda jak nasza ojczyzna od 15 października po rządach niemiecko masońskiego rzadu
Nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka.
Jebać PiS
Od kiedy w przypadku zwierzęta jest mowa o eutanacji? Szkoda wilka ale gdyby tak samo przejmowano się losem ludzi. Niestety…
Jejku, ilu ludzi zaangażowanych w ratowaniu wilka, a ja do lekarza rodzinnego nie mogę się dostać, taka nasza rzeczywistość.