Już w pierwszym spotkaniu byliśmy świadkami trzech rekordów. Black Mamba Team pokonał debiutujący w Anbud Basket Lidze Eko-Zieleń Orlik Team 110:47 (19:13, 27:13, 28:9, 36:12). Głównym aktorem spotkania był Paweł Ratkowski, który ustanowił dwa rekordy - miał aż 45 zbiórek z 67 całego swojego zespołu i zdobył aż 55 punktów, czyli połowę dorobku drużyny. Trzeci rekord w tym spotkaniu, w asystach ustalił Jakub Bednarski, który zanotował ich 16.
Młodzi koszykarze z Orlika tylko w 1. kwarcie dotrzymywali kroku starszym rywalom. Potrafili z 0:10 dojść na 12:13. Kluczowy okazał się początek 2. kwarty wygrany przez Black Mambę 19:2. Eko-Zieleń Orlik Team przegrała z Black Mamba Team 47:110.
W drugim meczu doszło do konfrontacji beniaminków ABL. Akademia Koszykówki Raf-Mix Świecie przegrała z debiutującymi w świeckich rozgrywkach Coyotes Chełmno 31:76 (7:14, 9:22, 5:27, 10:13). Kojoty do zwycięstwa poprowadzili Daniel Belski (27 pkt, 18 zbiórek) i Patryk Brzóskowski (21 pkt, 7 asyst).
Chełmnianie od 2. kwarty zaczęli uciekać powiększając przewagę do 20 "oczek". W Akademii Koszykówki, która powróciła po kilku latach do ŚALK, brakowało wyraźnie strzelca. Najlepszy dorobek indywidualny to tylko 6 pkt. Trzeba jednak dodać, że koszykarze z Chełmna bardzo dobrze bronili. Widać było u nich doświadczenie z II i III ligi.
Najdłuższe było spotkanie nr 3, w którym DNT/Traktor Parts przegrał po dogrywce z Elitarto.pl Grudziądz 44:52 (7:9, 7:9, 12:15, 15:8, 3:11). Obydwa zespoły miały duże problemy ze skutecznością. Jeszcze w 13. min. na tablicy był remis 12:12, a do przerwy debiutujący u nas grudziądzanie wygrywali 18:14. W kolejnych ośmiu minutach zwiększyli przewagę do 7 "oczek", lecz w ostatniej kwarcie "Traktorzyści" powoli odrabiali straty, aż na 90 sekund przed końcem doprowadzili do remisu 41:41.
Elitaro.pl straciło za 5 fauli Karola Urbanka, który był najskuteczniejszym zawodnikiem tego meczu (15 pkt). Beniaminek miał jednak szansę rozstrzygnąć spotkanie w regulaminowym czasie gry, ale w ostatniej minucie sześciu rzutów wolnych nie wykorzystał Marcin Kurzyński.
Mogło to się zemścić, bo na sekundę przed końcową syreną wygraną DNT/Traktor Parts mógł zapewnić Łukasz Rydwelski, jednak i on nie trafił dwukrotnie "osobistych". W dogrywce lepsi okazali się gracze z Grudziądza. Trzeba dodać, że w ich szeregach zabrakło kilku ważnych zawodników, więc prawdziwą moc beniaminka poznamy w kolejnych meczach.
Pierwszą kolejkę zakończył rewanż za ostatni finał ŚALK, ale nie przyniósł on wielkich emocji przez nieobecności w obu ekipach. Mistrz Bud-Pap/Roplast/Inter-Car uległ wicemistrzowi TK-Bud/Corex 38:69 (8:10, 14:19, 8:16, 8:24).
Bardziej osłabiony był obrońca tytułu, bo w jego składzie zabrakło Przemysława Dolnego, Krzysztofa Kowalskiego, Roberta Baumgarta czy Dariusza Makurata. W TK-BUD brakowało przede wszystkim wysokich graczy Krzysztofa Mazura czy Bartosza Pająkowskiego oraz pozyskanego w tym sezonie Patryka Gerke.
Do przerwy mecz był wyrównany, choć w 10. min. wicemistrz wygrywał już 24:10. Po zmianie stron zespół burmistrza Krzysztofa Kułakowskiego uciekł znów na 14-16 punktów i już do końca kontrolował wydarzenia na boisku zwiększając rozmiary zwycięstwa.
Do wygranej TK-Bud/Corex poprowadzili Dawid Górski (18 pkt, 10 zbiórek), Karol Drzewiecki (16 pkt, 7 zbiórek), Mikołaj Pamuła (15 pkt, 6 asyst) i Dariusz Igliński (14 pkt, 7 asyst). Dla mistrza najwięcej punktów rzucił Przemysław Mikołajczak – 12. Pierwszym liderem 10. sezonu został Black Mamba Team.
źródło: halawswieciu.pl
Komentarze (0)