Część niedawnego urlopu przeznaczył pan na wizytę w archiwum. To dość rzadka forma spędzania wolnego czasu…
Podobno urlop trzeba przeznaczać na odpoczynek i realizację swoich zainteresowań i hobby. Tak jest w moim przypadku. Interesuję się historią Nowego i okolic, staram się pogłębiać swoją wiedzę dlatego korzystam z zasobów archiwów państwowych. Wyjazdy są także okazją do wspólnego spędzenia czasu z synem, który również interesuje się historią. To połączenie przyjemnego z pożytecznym.
Poza tym Archiwum Państwowe w Bydgoszczy, z którego zasobów korzystam dobre dwadzieścia lat, zmieniło swoją lokalizację, przeniosło się do nowego budynku i byłem ciekaw jak obecnie funkcjonuje w nowym miejscu. Zachęcam czytelników do zaznajomienia się ze zbiorami archiwalnymi swojej miejscowości. Często można odnaleźć w nich interesujące materiały dotyczące naszych dziadków i pradziadków, historię całej rodziny.
Na jakim okresie historii Nowego się pan skupił?
W 2025 r. wznowiony zostanie Kociewski Magazyn Regionalny i na potrzeby artykułu rozpocząłem poszukiwania spraw związanych z architekturą budynków administracyjnych i usługowych w Nowem. Głównym tematem poszukiwań był budynek poczty z lat 80. XIX w., jednak planów z nim związanych nie odnalazłem. Przy okazji zamówiłem do wglądu niemieckie akta związane z przebudową Nowego w czasie II wojny światowej.
Udało się odkryć coś interesującego?
Podczas pobytu w bydgoskim archiwum zapoznałem się z niemieckimi planami budowy ratusza w Nowem i zabudowy zachodniej części miasta. Niestety, plany są mocno okrojone, zaledwie kilka rysunków.
Coś pana zaskoczyło podczas poszukiwań w archiwum?
Pomimo fragmentaryczności planów, ciekawostką jest to, że stanowią pewien ciąg logiczny. Każdy z kolejnych rysunków stanowi ulepszenie poprzedniego. Widać na nich postęp planistyczny. Drugą ciekawostką są rysunki ratusza w Nowem. I tu zaskoczenie, fasada urzędu miała wyglądać inaczej niż ostatecznie została wykonana. Nad wejściem miał być balkon, a na dachu zegar. Także wnętrze miało mieć nieco inny układ. Dlaczego ostatecznie zdecydowano zmienić projekt, nadać budynkowi obecny wygląd, akta milczą. Być może przyczyną tego była zbyt ładna forma elewacji, która nie spodobała się niemieckiemu burmistrzowi i zdecydował się na proste rozwiązania.
Jest pan współredaktorem książki o historii Nowego i wspiera pan wydawanie publikacji na ten temat. Nowe wciąż czeka na odkrycie mało znanych epizodów ze swoich dziejów?
Trzeba podkreślić, ze w Nowem jest wiele osób zainteresowanych historią, a także osoby, które czynnie prowadzą poszukiwania. I to ich praca stanowi dla mnie motywację do zabiegów związanych z utrwaleniem podjętych wysiłków badawczych. Obecnie tanim i powszechnie stosowanym medium do publikacji jest Internet. Ma to wiele zalet, ale i wad, czy wręcz zagrożeń. Druk, książka papierowa ma w moim przekonaniu pewną wartość dodaną, jest utrwaleniem i ukoronowaniem pracy autora. Publikacja w Internecie ma zaletę powszechności, ale i wadę ulotności.
Wracając do tajemnic Nowego, to miasteczko ma ich wiele. Tematem arcyciekawym jest w moim przekonaniu kwestia klasztoru. I tu na badacza czekają archiwalia, badania archeologiczne terenu przykościelnego. Nowe, pomimo swojej mikroskali, ma dwa gotyckie kościoły, zamek i starówkę. Teraźniejszość staje się jutro historią. Być może za kilkadziesiąt lat naszą rozmową zainteresuje się któryś z badaczy jako przyczynkiem do swoich poszukiwań. Życzę więc, aby w każdej miejscowości były osoby, które interesują się jej przeszłością. Stanowi ona inspirację dla lepszej przyszłości, dla zrozumienia wspólnoty i przestrzeni, w której żyjemy.
![](https://extraswiecie.pl/wp-content/uploads/2023/05/logo.png)
Komentarze (0)