Sytuacja za naszą wschodnią granicą nie napawa optymizmem. I chociaż wszyscy chcą wierzyć w to, że przyszłość nie przyniesie żadnego czarnego scenariusza, podejmowane są różnego rodzaju działania na wypadek kryzysu.
Bo nie musi chodzić o wojnę, jaką znamy z telewizji. To mogą być także inne niebezpieczeństwa, na które najczęściej nie jesteśmy zupełnie przygotowani.
Jak łatwo sparaliżować nasze życie niedawno pokazała pandemia Covid-19 i związane z nią ograniczenia.
- Aby zapobiec takim sytuacjom konieczne jest przeszkolenie społeczeństwa na okoliczność wszelkiego typu zagrożeń - mówi Arkadiusz Filewski, koordynujący akcję szkoleń z zakresu obrony cywilnej.
Najbliższe spotkanie odbędzie się w sobotę o godzinie 17.45 w świeckiej farze.
Szkolenie dedykowane jest przede wszystkim kobietom, osobom starszym oraz młodzieży. Tym wszystkim, którzy nie zostaną zmobilizowani.
Społeczna obrona cywilna to inicjatywa oddolna.
- Chcemy dzielić się podstawową wiedzą, jaką należy dysponować w przypadku poważnych zagrożeń, nie tylko w czasie wojny, ale też powodzi i innych katastrof naturalnych czy kryzysu humanitarnego - wyjaśnia Arkadiusz Filewski.
Jak dodaje, kiedyś było to nauczane w szkole na lekcjach przysposobienia obronnego.
- Potem tego zaniechano. Oczywiście można czerpać wiedzę z książek czy internetu, ale ilu to robi? - pyta retorycznie.
Zajęcia, które będą prowadzić specjaliści z poszczególnych dziedzin, mają być kompendium praktycznej wiedzy dotyczącej np. życia bez prądu, obsługi różnych maszyn, udzielania pierwszej pomocy czy właściwego spakowania plecaka, gdyby trzeba było szybko opuścić mieszkanie i znaleźć bezpieczne schronienie.