Szef grupy przestępczej powiązanej ze środowiskiem pseudokibiców jednego z bydgoskich klubów piłkarskich jest już w areszcie.
Wcześniej trafiło tam czterech innych członków gangu, zajmującego się produkcją i rozprowadzaniem narkotyków w powiatach bydgoskim i świeckim.
W lutym policjanci z Bydgoszczy i ze Świecia oraz kontrterroryści zrobili "nalot" na jedną z posesji w Wielkim Konopacie w gminie Świecie (informowaliśmy o tym w Extra Świecie).
Znajdowało się tam laboratorium, w którym produkowano narkotyki. Policjanci weszli do pomieszczeń, gdy akurat w 60 kuwetach, zalanych brunatnym płynem, trwała produkcja kryształu 3 i 4 CMC.
Policyjne działania prowadzone były także w miejscowości Stary Jasiniec, gdzie grupa zorganizowała w garażu magazyn narkotyków.
Podczas tej samej akcji, w Żołędowie pod Bydgoszczą, kryminalni próbowali zatrzymać BMW X1, którym poruszał się szef grupy 25-letni Dawid W.
Mężczyzna ruszył prosto na jednego z policjantów, który zdążył odskoczyć. Oddano strzały w opony BMW. Po przejechaniu kilkuset metrów, Dawid W. uciekł pieszo. Zatrzymano jednak jadącego z nim innego mężczyznę.
Ostateczny bilans policyjnej akcji to zatrzymane 4 osoby, zabezpieczona gotówka w łącznej kwocie ponad 600 tys. zł, ponad 250 kg różnych narkotyków, przy czym najwięcej kryształu 3 i 4 CMC, o łącznej czarnorynkowej wartości około 12 mln zł i siedem samochodów użytkowanych przez członków grupy jako "mobilne magazyny" czy auta do dystrybucji.
W pojazdach i mieszkaniach członków grupy policjanci znaleźli także zagłuszarkę fal radiowych, paralizator, pałkę teleskopową i maczetę.
Czterem zatrzymanym mężczyznom prokuratura przedstawiła zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej. Grozi im do 20 lat pozbawienia wolności.
Za szefem gangu, Dawidem W., któremu w lutym udało się uciec z BMW, wydano Europejski Nakaz Aresztowania. Po blisko pięciu miesiącach został zatrzymany w Danii. Wpadł przypadkiem, bo popełnił wykroczenie drogowe. Kiedy duńscy policjanci sprawdzili go w systemie, okazało się, że jest poszukiwany.
Niedawno Dawid W. trafił w asyście policji do Polski.
Po przesłuchaniu prokurator przedstawiła Dawidowi W. zarzuty. Mężczyzna nie przyznał się. Z obawy o próbę matactwa, wystąpiono o dalszy areszt. Sąd wyraził zgodę - poinformowała Agnieszka Adamska-Okońska z Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Zarzuty dotyczą kierowania grupą przestępczą, produkcji i handlu narkotykami oraz czynnej napaści na policjanta podczas próby zatrzymania w Żołędowie.
Wytwórnia narkotyków pod Świeciem. Zobacz poniżej wideo.