Sprawa modernizacji dworca kolejowego w Laskowicach coraz bardziej przypomina tasiemcowy serial. Mieszają się w nim różne gatunki: horror (stan dworca), suspens (pełne napięcia oczekiwanie) i komedia (kolejne obietnice, że niedługo będzie lepiej, z czego i tak nic nie wychodzi).
Nowy program, stary problem
Zmieniają się kolejne rządy i władze Polskich Kolei Państwowych, a dworzec w Laskowicach jak straszył podróżnych, tak nadal straszy.
Laskowice "nie załapały się" się do pierwszej edycji Programu Inwestycji Dworcowych na lata 2016-2023. Dwa lata temu pisaliśmy w Extra Świecie, że pojawiła się jaskółka nadziei. PKP ogłosiły listę dworców kolejowych, które zostaną odnowione w ramach drugiej edycji tego programu do 2030 r. Znalazł się na niej dworzec w Laskowicach. I to nie na liście rezerwowej, a podstawowej.
Wydawało się, że to kwestia kilku lat, kiedy mieszkańcy powiatu świeckiego i inni podróżni będą mieli w końcu do dyspozycji przyzwoity dworzec, gdzie będą porządna poczekalnia, czyste toalety, kasa biletowa, być może nawet bar. Czyli to wszystko, czego nie ma obecnie, albo jest w fatalnym stanie.
Brzmi zbyt pięknie? Na to wygląda, bo niedawno PKP przygotowały nowy program. Tym razem nazywa się on Dworce Przyjazne Pasażerom. Ma on ruszyć jeszcze w tym roku. Niestety, wraz ze zmianą nazwy zmieniły się też plany dotyczące Laskowic.
Przyjazny dworzec, ale nie u nas?
- Nasz nowy program inwestycyjny to nie tylko lista kolejnych obiektów przeznaczonych do modernizacji, ale także zupełnie nowe podejście, dzięki któremu jak najwięcej podróżnych będzie mogło na co dzień korzystać z bezpiecznych, komfortowych i funkcjonalnych dworców kolejowych - Dworców Przyjaznych Pasażerom - mówi Alan Beroud, prezes zarządu PKP S.A. i Grupy PKP.
Jak podaje PKP, głównym czynnikiem decydującym o zakwalifikowaniu - bądź nie -danego dworca do programu Dworce Przyjazne Pasażerom była średnia liczba podróżnych, którzy z niego korzystają.
Innymi aspektami branymi pod uwagę były przesiadkowy charakter dworca oraz postoje nie tylko pociągów regionalnych i podmiejskich, ale też dalekobieżnych. Istotnymi czynnikami były również potrzeba ochrony dworca jako zabytku, możliwości zagospodarowania po modernizacji oraz liczba ludności w danej miejscowości i okolicach.
Laskowice w rezerwie
Wydawać by się mogło, że Laskowice spełniają te kryteria. Dworzec obsługuje grubo ponad 1000 podróżnych dziennie i jest częścią ważnej magistrali kolejowej. W dodatku jest zabytkiem (powstał w 1852 r.) i leży w blisko 100-tysięcznym powiecie.
Na liście podstawowej programu modernizacji znalazło się 106 dworców w całym kraju. Są na niej dworce obsługujące znacznie mniej podróżnych niż Laskowice. Na ich remonty i wyposażenie zabezpieczono 1,4 mld zł netto.
Pieniądze będą pochodziły ze zbycia przez PKP S.A. akcji PKP Polskich Linii Kolejowych na rzecz Skarbu Państwa. Niestety, Laskowic na tej liście nie ma. Jest za to na innej.
To lista dodatkowa, czyli rezerwowa. Obejmuje ona 77 dworców, w tym również ten w Laskowicach. Problem polega na tym, że na razie na ich modernizację nie ma pieniędzy. Kiedy będą?
- W przypadku pozyskania dodatkowych funduszy możliwe będzie przeprowadzenie kolejnych 77 inwestycji dworcowych - informuje lakonicznie PKP.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że mieszkańcy będą musieli jeszcze długo poczekać, aby dworzec kolejowy w Laskowicach spełnił odpowiednie standardy.
Chyba, że za kilka lat powstanie następny program, w którym znowu znajdzie się na liście podstawowej, a nie rezerwowej. Bez realnej gwarancji, że modernizacja zostanie zrealizowana. Do obietnic podróżni już przywykli.
Przestanie być ohydnie? Dworzec w Laskowicach ma przejść remont. Inne dworce też są na liście
Laskowice znalazły się na liście miejscowości, w których mają zostać odnowione dworce kolejowe. Remont ma przejść też kilka innych dworców i stacji w powiecie świeckim.
