W świetlicy zebrało się ponad 50 osób, wśród nich m.in. burmistrz Tadeusz Pogoda. Mężczyźni wspominali, jak pomagali elektromonterom w transporcie i w robotach ziemnych. Kobiety z kolei troszczyły się o wyżywienie ekipy fachowców.
W świetlicy urządzono również okolicznościową wystawę przedmiotów, których przeznaczenie dla młodszych osób stanowiło nie lada zagadkę. Stare izolatory, żelazka na dusze czy lampy na świece zachwycały tym, co teraz określa się modnym słowem „dizajn”.
Przed świetlicą przygrywał zespół państwa Tomzów, mieszkańców wsi oraz kapela Pobite Gary, utworzona specjalnie na tę okoliczność.
-Wspaniała pogoda, żywa muzyka i znane piosenki sprzed lat, a w tle żniwujący rolnicy - wszystko to skłaniało do wspomnień, tworząc pełen magii nastrój - mówi Marek Wojciekiewicz z wydawnictwa Projekt Topolinek. Założył je wspólnie z żoną Hanną, która jest sołtysem wsi. Oboje byli inicjatorami spotkania, które wsparł również OKSiR i miejscowe Koło Gospodyń Wiejskich.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Komentarze (0)