- W tej chwili, być może, już tego tak dobrze nie widać, bo roślinność opadła, ale jeszcze jakiś czas temu można było zauważyć, jak fatalnie wygląda teren wokół naszego bloku - irytuje się Czytelnik. - W minionym sezonie wiosenno-letnim trawa była wykaszana tylko dwa razy, a krzewów i drzew to chyba nie przycinano ani razu - wylicza. - Interweniowałem w spółdzielni, ale bez echa. Ktoś powie, że teraz jest po sprawie, bo być może faktycznie nie wygląda to tak źle, jak latem, ale chciałbym to wreszcie załatwić, aby w przyszłym roku nie irytowało mnie to pole mleczy, które rosną, jak chcą.
REKLAMA
Rafał Grabski, prezes spółdzielni Pomóc Sam Sobie administrującej blokiem przy ul. Krausego, nie przypomina sobie, aby ktoś żalił się na sposób utrzymania zieleni wokół budynku. Jednocześnie zaznacza, że za teren odpowiada nie on, lecz gmina.
Faktycznie, przed rokiem nastąpiła zmiana. W tej chwili to gmina Świecie zobowiązana jest do pielęgnacji zieleni we wspomnianej lokalizacji. Karolina Mąka z Wydział Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Świeciu uważa, że pretensje są przesadzone i w znaczniej mierze niesprawiedliwe.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
- Pojechałam, aby przyjrzeć się z bliska sprawie i nie dostrzegłam tam żadnych istotnych zaniedbań - mówi Mąka. - Być może nadmiernie rozrosły się krzewy przy drodze i parkingu, dlatego polecę firmie odpowiedzialnej za utrzymanie terenu, aby je przycięła. Co do wykaszania trawy, to zapewniam, że było ich znacznie więcej niż dwa. Kończący się rok był wyjątkowy. Warunki sprzyjały wzrostowi, jak nigdy. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że ostatni raz w okolicy bloku przy ul. Krausego 7 koszono w październiku. Gdyby było to znacznie wcześniej, trwa byłaby o wiele wyższa – podkreśla.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA