Piękna, wciąż dająca owoce jabłoń przegrała z brakiem logiki

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Wszystko odbyło się zgodnie z prawem, choć zdaniem wielu, raczej na bakier z logiką.

- Wycinkę przeprowadziliśmy na wniosek właściciela pola, który właśnie w tym miejscu planuje wjazd na swój grunt - tłumaczy Waldemar Juda z Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. – Urzędniczka, która wydała zgodę na wycinkę, sprawdziła wcześniej czy to drzewo nie jest jakimś szczególnym okazem, który jest chroniony przez prawo.

Reklama

Reklama

REKLAMA

Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Wielu mieszkańcom Topolinka jednak trudno pogodzić się z taką argumentacją, bo ów wjazd spokojnie mógłby powstać kilka metrów dalej, tuż za tym drzewem. Możliwe były też inne rozwiązania, wystarczyłoby trochę dobrej woli, by kilkudziesięcioletnie drzewo, wciąż rodzące owoce, ocalało.

To niestety nie pierwszy tego typu przypadek w Topolinku. W ubiegłym roku jeden z mieszkańców cichaczem usunął trzy przydrożne jabłonie. W podobny sposób znikają też malownicze wierzby z niektórych dróg dojazdowych.

Reklama

Reklama

Tyle zostało z pięknego drzewa /Fot. Marek Wojciekiewicz

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie

Reklama

Reklama

- Trudno mieć pretensje do właściciela gruntu, który zgodnie z prawem wystąpił do PZD o zgodę na usunięcie tej jabłoni. Jednak od urzędnika, który tę decyzję podjął, można było oczekiwać głębszego namysłu i woli szukania innego rozwiązania. Chyba najwyższy czas, by pomyśleć o zapewnieniu prawnej ochrony alei jabłoniowej w Topolinku – mówią mieszkańcy wsi.

W tym celu zebrała się już grupa mieszkańców Topolinka, którzy zamierzają wystąpić z odpowiednim wnioskiem.

redakcja@extraswiecie.pl

REKLAMA