Jedną z najważniejszych uchwał czwartkowej sesji - przynajmniej pod względem konsekwencji finansowych na przyszłość - była ta dotycząca zmian w budżecie na 2018 rok. Korekta dotyczyła m.in. wynagrodzeń pracowników jednostek budżetowych gminy Świecie, którzy „nie załapali się” na podwyżkę w pierwszej fazie podnoszenia wynagrodzeń. Pierwotnie miała ona objąć tylko pracowników urzędu miejskiego. Taki projekt zgłosili radni Naszego Świecia, PiS i Razem dla Świecia.
Urzędnicy ucieszyli się z dodatkowych 550 zł do pensji (brutto), ale wywołało to falę niezadowolenia wśród pozostałych pracowników jednostek podległych gminie. Pytali wprost: w czym jesteśmy gorsi? Stąd kolejna zmiana w budżecie zgłoszona przez burmistrza. Tym razem na korzyć „pokrzywdzonych”. Wcześniej wnioskował za tym w imieniu Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego Tomasz Chiliński.
W trakcie dyskusji pojawił się, głos, że ostatnie ruchy płacowe to nie przejadanie nadwyżki budżetowej. Marzenna Rzymek, skarbnik gminy, była innego zdania.
- Chyba wszyscy mamy świadomość, że przeznaczając na wynagrodzenia dodatkowe 4 mln zł rezygnujemy z jakichś inwestycji - mówiła.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Pojawiło się też pytanie, w jaki sposób będzie rozdzielona dodatkowa pula pieniędzy, która niebawem będzie dostępna? Czy wszyscy z listy dostaną równo po 550 zł, czy może wysokość podwyżek zostanie w jakiś sposób zróżnicowana? - Zadecydują o tym kierownicy poszczególnych jednostek – odpowiedziała skarbnik.
Za przyjęciem zmian w budżecie i podniesieniem od marca wynagrodzeń głosowało 18 radnych, jeden się wstrzymał.
a.bartniak@extraswiecie.pl