Wda Świecie zbije majątek na transferze Piotrowskiego!

Marzenia się spełniają. Dowodem na to jest Jakub Piotrowski, który dzięki talentowi i ciężkiej pracy na treningach wspina się coraz wyżej.

Każdy piłkarz zaczynając karierę marzy o występach w najwyższej klasie rozgrywkowej i reprezentacji. W przypadku Jakuba Piotrowskiego pochodzącego z Grzybna (gmina Unisław) było podobnie. Przygodę z piłką zaczynał w Unisłavii Unisław, gdzie jego pierwszym trenerem był Andrzej Piekarczyk, kiedyś również pierwszy trener Wdy Świecie.

REKLAMA

Reklama

Reklama

Talent zawodnika szybko został zauważony przez trenera Tadeusza Kobusińskiego, który ściągnął go do Chemika Bydgoszcz do drużyny z rocznika 1997. W Chemiku Jakub spędził kilka sezonów. Wiosną 2014 roku w jego barwach zadebiutował w seniorskich rozgrywkach w ramach rozgrywek V ligi. Później kariera zawodnika z Grzybna nabrała rozpędu. Jesienią był już graczem Wdy Świecie, regularnie występując w III lidze. Jednak u trzecioligowca miejsce zagrzał tylko kilka miesięcy. Zimą podpisał kontrakt z Pogonią Szczecin.

REKLAMA

- Podczas jednego z meczów w Świeciu zjawili się skauci Pogoni - mówi Jakub Piotrowski. - Spodobał się im mój styl grania. Zaprosili mnie do Szczecina, bym obejrzał bazę i miasto. Spodobało mi się, więc opuściłem rodzinne strony w celu rozwijania się. Bardzo dużo pomógł przy zmianie klubu trener Patryk Dąbrowski, który pochodzi z Rypina.

Reklama

Reklama

REKLAMA

Do Pogoni zimą trafił też o rok starszy brat Jakuba Bartosz, który jest bramkarzem (obecnie jest bramkarzem świeckiej Wdy). Obaj zostali włączeni do trzecioligowych rezerw Pogoni. Ówczesny trener szczecinian Czesław Michniewicz, który chętnie stawia na młodą krew, dołączył ich do szerokiej kadry pierwszej drużyny. Grali w sparingach. Pierwszy w ekstraklasie zadebiutował Kuba.

REKLAMA

Reklama

Reklama

Ten szczególny moment w życiu piłkarza z powiatu chełmińskiego nastąpił 8. listopada, miesiąc po „osiemnastce”. Pogoń grała w Warszawie z Legią. Przy wyniku 0:1 w 81. min. Piotrowski zmienił Japończyka Takafumiego Akahoshiego. - Gdy trener zawołał mnie z rozgrzewki ucieszyłem się, że dostanę szansę debiutu - zdradza Jakub Piotrowski. Po meczu z Legią telefon debiutanta był mocno rozgrzany. Gratulacje płynęły z różnych stron kraju, choć głównie słali je znajomi z kujawsko-pomorskiego.

REKLAMA 
Otworzy się w nowym oknie

Piłkarz bardzo cenił sobie współpracę ze szkoleniowcem Pogoni.  

Reklama

Reklama

- Trener Czesław Michniewicz potrafił stworzyć dobrą atmosferę, dzięki czemu młodsi zawodnicy czują się bardzo dobrze w szatni - podkreśla pomocnik Portowców. - Jest on szkoleniowcem u którego nie mam karnetu na granie. Jeżeli dobrze wyglądasz na treningach w tygodniu to w weekend dostajesz szansę gry.

Jakub Piotrowski w Szczecinie trenował z piłkarzami, których dotychczas znał z telewizji lub gry FIFA - m.in. Rafał Murawski, Patryk Małecki, Jakub Słowik czy Wladimer Dwaliszwili.- To było fajne uczucie.  Doświadczeni zawodnicy podpowiadali nam często jak się zachować w rożnych sytuacjach. Była to dla nas cenna lekcja.

REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie

Reklama

Reklama

Talent Jakuba ujrzeli przedstawiciele belgijskiej Eerste klasse. Największe zainteresowanie przejawiali KRC Genk oraz Standard Liege. Chrapkę na Piotrowskiego miał również holenderski Feyenoord. Ostatecznie przystał on na ofertę Genku, który w świat wypuszczał już wielu piłkarzy robiących obecnie karierę na europejskich boiskach (Kevin De Bruyne, Leon Bailey czy Thibault Courtois). Miejmy nadzieję, że byłemu graczowi świeckiego KS-u również się poszczęści.

Nasz zespół również skorzysta na tej transakcji. Transfer Piotrowskiego do Belgii oscyluje w granicach 2 milionów Euro. Wda przy sprzedaży gracza do Szczecina zastrzegła sobie prawo do 10 procent wartości kolejnej zmiany pracodawcy przez utalentowanego zawodnika.

REKLAMA

– Cieszymy się bardzo, że nasz były zawodnik otrzymuje taką szansę – mówi Michał Partyka, kierownik Wdy Świecie. – Nie chcę rozmawiać o finansach, gdyż nie została jeszcze opublikowana oficjalna kwota transferu. Nie ukrywamy jednak, że zastrzyk gotówki jest dla nas zbawienny. Pozwoli nam na uporządkowanie spraw klubowych oraz ewentualne zakupy zawodników do naszego III-ligowego zespołu. W każdym razie cieszymy się niezmiernie szansą, którą otrzymał Jakub.

redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA