W piątek 26 października, 20 minut po północy, przez Lipinki jechał volkswagen golf, którym podróżowało dwóch 19-latków i jeden 20-latek. Droga była mokra i śliska. Kierowca nie przejmował się ograniczeniem prędkości.
- Na łuku drogi stracił panowanie nad samochodem i zjechał na pobocze. Staranował płot i uderzył w ścianę budynku – relacjonuje mł. asp. Joanna Tarkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Policja zastała przy volkswagenie jednego z mężczyzn. Jak się dowiedzieliśmy, dwie osoby uciekły, ale po około dwóch godzinach zostały znalezione przez funkcjonariuszy. Jeden z tej trójki trafił do szpitala. Co ich łączy, to fakt, że wszyscy trzej są mieszkańcami powiatu świeckiego i... wszyscy tego wieczora byli pijani.
Siła uderzenia była tak duża, że samochód nie tylko odłupał spory kawałek muru, ale poprzewracał też meble w pomieszczeniu znajdującym się po drugiej stronie. Na szczęście, nikt z domowników nie ucierpiał.
Policja i prokuratura ustalają teraz, kto spowodował wypadek, bo nikt z trójki zatrzymanych nie kwapi się do wskazania winnego. W tej chwili przebywają na wolności, ale są pod nadzorem prokuratora.
Golfem jechało trzech pijanych mężczyzn / Fot. OSP Warlubie
Nie wiadomo, co z uszkodzonym domem. Nadzór budowlany wyłączył z użytkowania pokój przylegający do ściany, w którą uderzył samochód.
- Sprawdzamy teraz czy nie została naruszona konstrukcja całego budynku – wyjaśnia Jarosław Klonowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Świeciu.
Jeśli wyniki ekspertyzy okażą się negatywne, mieszkańcy feralnego domu będą mieć nie lada kłopot na zimę.