W środę takie zawiadomienie wpłynęło do Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. Prowadzone jest tzw. śledztwo osobiste, czyli sprawą zajmuje się jeden konkretnie wyznaczony prokurator. Nie będzie zlecał prowadzenia czynności policji, bo zachodziłby tu konflikt interesów, tylko zbierze materiał dowodowy sam.
REKLAMA
Przesłuchiwanego miał rzekomo uderzyć naczelnik wydziału prewencji. Prokuratura nie potwierdza, ale i nie zaprzecza. Jest też oszczędna w udzielaniu informacji.
- Na tym etapie nie możemy jeszcze podać żadnych szczegółów – informuje prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
Wrócimy do tematu.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie