Nowa komenda straży pożarnej. Budowa idzie powoli, co ma swoje zalety i wady [zdjęcia]

Pozostały już tylko roboty wykończeniowe. Na tym etapie znajduje się budynek, stojący w sąsiedztwie Nowego Szpitala, który za dwa lata ma pełnić funkcję nowej Komendy Powiatowej Państowej Straży Pożarnej w Świeciu.
REKLAMA

Prace prowadzone są etapowo, co ma związek z finansowaniem. Na każde kolejne zadanie ogłaszany jest nowy przetarg. W grudniu zamknięto temat dachu, ścian działowych i elewacji. W tym momencie inwestycja mocno zyskała na urodzie. Zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz.

- Prace przebiegły bardzo sprawnie - mówi Jarosław Bąk, właściciel świeckiej firmy Prof-Bud, która realizowała tę część budowy. - Nie napotkaliśmy żadnych niespodzianek. Myślę, że patrząc na budynek, każdy sam może ocenić, jak uporaliśmy się z tym zadaniem. Na tym etapie widać każdą niedoróbkę. My takich nie zostawiliśmy - zapewnia.

Z tego, jak przebiega budowa, zadowolony jest także bryg. mgr inż. Piotr Tkaczyński, komendant PSP w Świeciu. Podczas niedawnego przeglądu obiektu z satysfakcją stwierdził, że nie ma większych śladów parowania.
REKLAMA


W budynku nie ma wilgoci, która na tym etapie mogłaby być dość niebezpieczna. A to z tej racji, że w całym gmachu będzie wentylacja mechaniczna. Nie ma typowych kominów wentylacyjnych wykorzystujących grawitację, dlatego obecnie wymiana powietrza jest mocno ograniczona.

- Jedną z zalet niespiesznego budowania jest to, że ściany zdążyły odparować - mówi komendant, który nie kryje, że podchodzi do tej inwestycji dość emocjonalnie. - Wyjątkowo sprzyjały nam też lato i jesień. Mamy też czas, żeby przyjrzeć się, jak zachowują się mury. Czy pojawią się jakieś pęknięcia związane z pracowaniem budynku. To wszystko będzie bardzo przydatne przed kolejnymi pracami, które czekają na wykonawców.
REKLAMA

Jednym z zadań na przyszłość jest m.in. montaż skomplikowanej instalacji wentylacyjnej. Jej szacowany koszt wynosi 1,5 mln zł. Pozostałe prace wykończeniowe też nie będą tanie.

Pierwotnie szacowano, że budowa pochłonie około 10 mln zł. Dziś mówi się już o 14 mln. Skąd ta różnica? Nikt nie przypuszczał, że nastąpi taki wzrost kosztów pracy i materiałów budowlanych. To jedna z wad długiego budowania.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA