Powstanie parafii i późniejsza, trwając wiele lat, budowa kościoła to ważny element historii nie tylko największego świeckiego osiedla, ale śmiało można powiedzieć, że także miasta. Właśnie ze względu na dość nietypowe okoliczności związane z powstaniem świątyni. Komunistyczne władze nie bez satysfakcji przekazały fatalny grunt. W zasadzie nie nadawał się on do budowy tak okazałej budowli, a mimo to, kościół siłami wiernych, powstał.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Chcemy przypomnieć historie, które warto ocalić od zapomnienia. Niestety ci, którzy mogliby powiedzieć najwięcej, czyli proboszczowie, księża Stanisław Skonieczka i Wiesław Kubiak, już nie żyją. W ostatnich latach odeszło też kilka osób mocno zaangażowanych w budowę. Wciąż jednak jest jeszcze sporo świadków tych wydarzeń i na ich pomoc mocno liczymy.
Czekamy na zdjęcia i krótkie relacje. Zwłaszcza w najwcześniejszego okresu działalności parafii. Materiały można przysyłać na adresy: a.bartniak@extraswiecie.pl (Andrzej Bartniak) lub mirusk@vp.pl (ks. Mirosław Kelman, wikariusz parafii pw. św. Józefa w Świeciu.)
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
nigdy nie zapomne tego jak
nigdy nie zapomne tego jak sie szlo do kubiaka cos zalatwic a on zanim cokolwiek zdarzylem powiedziec pytal sie a ofiare masz? … dawszy koperte otwierał ja przy mnie i sie pytal czy reszte wydac.. to byly czasy
ksiądz Kubiak w trakcie mszy
ksiądz Kubiak w trakcie mszy podchodzący do każdego parafianina i tekst…Drogi bracie katoliku chodź ze mną budować Kościół…
tak sie sklada ze tez
tak sie sklada ze tez pamietam jak bralam slub w sw, jozefa i uslyszalam z ust proboszcza co laska – 1000zł.
A ks.S………pierwsze
A ks.S………pierwsze pieniądze przehulał na panienki.Dlatego go wywalili i przeszedł do parafi ,ktora już istniała i było hapy.
Skonieczka? Legenda Świecia i
Skonieczka? Legenda Świecia i cykliczy miłośnik Warszawy, wiadomo w jakim celu.
Skonieczka był bardzo lubiany
Skonieczka był bardzo lubiany, każdy chciał by błogosławił sakrament małżeństwa. Lgneli do niego z wszystkich okolicznych Parafii, za udzielanie zgody trzeba było wybulić w Parafii to się zgadza, bo solidarnie wymagał zgody z Parafi pochodzenia. Za odpracowanie przy budowie chyba też udzielał sakramentu. Łysą skarpę pamiętam, wstępnie tam chałdowano ziemię z wykopów fundamentowych i zdzieraną pod plac budowy bloków. Zdaje się że Parafia miała być z darowizn Parafian ale wiele zapomniałem.
Otóż to, kościół budowano
Otóż to, kościół budowano przede wszystkim z darowizn parafian a kochani parafianie teraz wspominają tylko to że ks. Kubiak o pieniądze wołał i do pomocy zapraszał , a może sam powinien budować co ? Czapki z głów przed Kubiakiem nie byłoby tego kościoła bez tego proboszcza .
I kto teraz taką landarę
I kto teraz taką landarę utrzyma? Kościół zdecydowanie za duży i przeskalowany, a wiernych na mszach coraz mniej, hajsu też coraz mniej z tacy. Jak żyć?