REKLAMA
Mająca kilkanaście lat sygnalizacja świetlna systematycznie ulega awariom. Bywa, że jej usunięcie zajmuje kilka dni. Niestety, z każdym kolejnym rokiem może zajmować coraz więcej czasu. Powód? Coraz trudniej o użyte do jej budowy elementy elektroniczne. Zwłaszcza jeden - sterownik. Serce całego systemu.
- To właśnie on spalił się podczas piątkowej awarii - tłumaczy Adam Meller, dyrektor Powiatowego Zarządu Dróg w Świeciu. - Tym razem udało się usunąć awarię w ciągu kilku godzin. Zdarza się jednak, że trwa to znacznie dłużej, gdy konieczne jest sprowadzenie części od producenta.
REKLAMA
Utrzymanie świateł jest kosztowne. I nie chodzi wcale o wydatki na prąd.
- Myślę raczej o naprawach. O ile sygnalizacja świetlna jest nieoceniona w dużych miastach, o tyle w Świeciu nie przynosi ona większych korzyści. Przejechanie ulicą Wojska Polskiego może być irytującym doświadczeniem, gdy co kilkaset metrów musimy się zatrzymywać nawet wtedy, gdy moglibyśmy spokojnie jechać - przyznaje Adam Meller.
REKLAMA
Stąd zapowiedź dyrektora Powiatowego Zarządu Dróg, że będzie dążył do stopniowej likwidacji sygnalizacji świetlnej przy ulicy Wojska Polskiego, która - o czym niewielu wie - należy do powiatu, a nie do miasta.
- Moje plany wymagają szerszych konsultacji, ale jestem przekonany, że to słuszny kierunek - przekonuje Meller.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
REKLAMA
Rozwiń swoje pasje! Wybierz swój kierunek! Szkoła Muzyczna w Chełmnie zaprasza!
Zapisz się na rok szkolny 2020/2021 - tutaj