Miłość, pieniądze i rajski Zanzibar. Świecianin w programie "Hotel Paradise"

W poniedziałek 30 sierpnia rusza czwarta edycja popularnego reality show, realizowanego przez stację TVN7. Jednym z bohaterów, który zawalczy o miłość i pieniądze na rajskim Zanzibarze będzie pochodzący ze Świecia Jakub Bzdawka.

bzdawka-jakub

REKLAMA

"Hotel Paradise" to jeden z najbardziej popularnych obecnie reality show. Uczestnicy mają za zadanie dobierać się w pary, a kto zostaje singlem może zostać wyeliminowany i opuścić szeregi programu.

Pierwsze dwie edycje nagrywane były na wyspie Bali. Akcja trzeciej, którą widzowie mogli obejrzeć wiosną, toczyła się na plażach egzotycznego Zanzibaru, wyspy u wschodnich wybrzeży Afryki. Podobnie jest z czwartą edycją programu.
REKLAMA


Jakub Bzdawka zapowiedział już na swoim profilu w mediach społecznościowych, że wziął udział w tym programie. Świadomie piszemy "wziął", ponieważ nagrania zaczęły się tuż po zakończeniu trzeciej edycji.

Kontrakt telewizyjny zobowiązuje jednak świecianina do tego, że nie może zdradzić szczegółów dotyczących przebiegu programu i wyników rywalizacji. Przekazał nam jedynie, że zgłosił się do programu, aby przeżyć przygodę życia. Czy mu się udało, przekonamy się przed telewizorami.
REKLAMA

W "Hotelu Paradise" gra toczy się o sporą stawkę. Zwycięska para otrzymuje nagrodę w wysokości 100 tys. zł, którą oboje mogą się podzielić lub jednej osobie z pary może przypaść część podczas tzw. próby prawdy z kulami.

Jakub Bzdawka od kilku lat mieszka w Warszawie, gdzie oprócz pracy zawodowej zajmuje się również modelingiem i showbiznesem.
REKLAMA

Brał m.in. udział w wyborach Mistera Polski. Zawsze jednak podkreśla, że czuje się świecianinem i często odwiedza nasze miasto, spotykając się z rodziną i znajomymi.

Losy Jakuba Bzdawki w "Hotelu Paradise" będzie można śledzić od poniedziałku do piątku o godz. 20.30 w TVN7.

redakcja@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors