Chwilę po godz. 14.00 na stadionie świeckiej Wdy rozpoczęła się uroczystość-niespodzianka zorganizowana z myślą o "ministrze sportu", jak Zbigniewa Iwańskiego żartobliwie nazywał były burmistrz Tadeusz Pogoda.
Kolejno bieżnią kroczyły ekipy, które współpracowały ze Zbigniewem Iwańskim przez minione niemal cztery dekady. W tle rozbrzmiewały słynne "Rydwany ognia" Vangelisa, utwór dość jednoznacznie kojarzący się z olimpiadą.
Potem nastąpiły ceremonia dekoracji niezwykłym medalem, odpalenie olimpijskiego znicza przez Macieja Sadowczyka, zawodnika świeckiej Wdy i przemówienia gości. Następnie wszyscy przeszli do sali sportowej, gdzie podzielono pożegnalny tort.
REKLAMA
Zbigniew Iwański większość swego życia poświęcił szeroko rozumianej kulturze fizycznej. Pracę na stanowisku zastępcy kierownika ds. sportu w Ośrodku Kultury, Sportu i Rekreacji w Świeciu rozpoczął w kwietniu 1992 r. i pracował tam do samego końca. W międzyczasie zmieniła mu się tylko nazwa stanowiska, gdy został zastępcą dyrektora.
Iwański przez całe życie jest jednak związany ze sportem. Zasiadał w zarządach Wdy Świecie oraz TKKF Celuloza. Wraz z Adamem Modlińskim, jednym z właścicieli firmy Mekro, zakładał jeszcze na przełomie lat 80. i 90. kobiecą sekcję siatkówki.
Dziś, gdy nasz zespół występuje w rozgrywkach Tauron Ligi (sponsorowany zresztą również przez Mekro) na pewno może więc czuć sporą satysfakcję. Samemu zresztą również grywał w siatkówkę w III lidze mężczyzn w barwach Wdy Świecie i przez chwilę w drugoligowym zespole z Lęborka.
REKLAMA
Karierę sportowca zaczynał zresztą jako piłkarz, by później odnaleźć się w lekkoatletyce. Jego koronną dyscypliną sportu był skok wzwyż. Może pochwalić się wynikiem 2,07 m, który był rekordem powiatu świeckiego, niepobitym przez kolejne 25 lat.
Zbigniew Iwański jest również jednym z głównych twórców „Strategii rozwoju sportu w gminie Świecie” na lata 2010-19 oraz 2020-29. Jego dorobek jest jednak znacznie większy, o czym wspomina w obszernym wywiadzie dla naszego portalu, który wkrótce opublikujemy.
REKLAMA
a.bartniak@extraswiecie.pl
Ktoś idzie na emeryturę i
Ktoś idzie na emeryturę i takie pożegnanie masakra
A kiedy mieli go tak pożegnać
A kiedy mieli go tak pożegnać? Jak umrze?
Jurek do twarzy ci z tymi
Jurek do twarzy ci z tymi balonami.
Fajnie, że docenia się ludzi
Fajnie, że docenia się ludzi za ich poświęcenie i ciężka pracę za życia a nie tylko po śmierci. Odejście na emeryturę to dobry moment.
Mój rówieśnik. Pamiętam ze
Mój rówieśnik. Pamiętam ze wspólnych treningów na Wdzie. Ile to już lat… Wszystkiego najlepszego i dalszego spełniania marzeń.
Brawo Zbyszku, niektórzy mogą
Brawo Zbyszku, niektórzy mogą tylko pomarzyć o takim podziekowniu za pracę, którą była i jest Twoja pasją. Pracę na rzecz mieszkańców miasta, gminy i powiatu. Takie pożegnanie to najlepsza ocena czyjejś pracy i poświęcenia dla innych.
Niektórzy tego nie rozumieją ale im też nikt nie będzie tak dziękował jak Tobie. BRAWO TY !!!
Pomnik na rynku postawcie..
Pomnik na rynku postawcie..
A pani skarbnik jaką
A pani skarbnik jaką zadowolona. Pewnie z tego że jej wydział tak dobrze pracuje
Bardzo fajny i sympatyczny
Bardzo fajny i sympatyczny człowiek. Skoro miał takie pożegnanie, to znaczy, że był bardzo lubiany przez kolegów i współpracowników.
Na takie pożegnanie trzeba
Na takie pożegnanie trzeba ciężko pracować, na pewno postać Pana Zbigniewa Iwańskiego wpisała się w historię Świecia, chwała mu za to co zrobił dla sportu i krzewienia kultury fizycznej. Życzę Panu Zbigniewowi by czas na emeryturze dawał mu tyle samo satysfakcji co miniona prac.
Gratulacje dla Pana Zbigniewa
Gratulacje dla Pana Zbigniewa.
Mam pytanie do pana komendanta straży miejskiej: czy na sali gimnastycznej,czyli w zamkniętym pomieszczeniu nie powinno być maseczek na twarzy? Dużo tam starszych osób a przecież mamy szczyt pandemii koronawirusa. Szkoda byłoby, żeby ktoś zachorował.
Sam bardzo źle przechodziłem zakażenie,mimo dwóch szczepień.
Gratulacje dla Pana Zbigniewa.
Zdaję sobie sprawę,że zaraz zostanę „obrzucony błotem” za pytanie o maseczki.