- Otwarty, życzliwy, zaangażowany w życie parafii, osoba, której nie można nie lubić - tak o swoim proboszczu mówią parafianie. I wszyscy zgodnie dodają: - A do tego obdarzony ogromnym poczuciem humoru.
- Dusza człowiek - dopowiadają policjanci.
Dlaczego właśnie oni? Nie wszyscy wiedzą, że ksiądz Waldemar Wenta jest również kapelanem Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
25 lipca, w Dzień Bezpiecznego Kierowcy i zarazem w Dzień św. Krzysztofa, patrona kierowców, uczestniczył razem z policjantami w działaniach prewencyjnych w Laskowicach.
Funkcjonariusze przypominali kierowcom i rowerzystom o przestrzeganiu przepisów ruchu drogowego, a ksiądz Wenta wręczał im obrazki z wizerunkiem św. Krzysztofa (o akcji pisaliśmy w Extra Świecie, więcej w artykule poniżej).
Ksiądz Waldemar Wenta (rocznik 1966) został proboszczem parafii pw. Chrystusa Króla w Przechowie w 2011 r. Parafia licząca 2,3 tys. wiernych obejmuje nie tylko Przechowo, ale też okoliczne wsie: Głogówko Królewskie, Wielki Konopat, Kozłowo, Niedźwiedź, Terespol Pomorski i część Dworzyska.
Ksiądz Waldemar Wenta podczas wspólnej akcji z policjantami w Dniu św. Krzysztofa / Fot. KPP w Świeciu
Swoje rządy rozpoczął od zapowiedzi, że konieczny jest remont kościoła.
- Czy to się komuś podoba, czy nie, pełniąc tę funkcję trzeba być trochę budowlańcem - mówi. - A gdy jeszcze jest się wyczulonym na estetykę, to zawsze jest coś do zrobienia. W ładnych wnętrzach czujemy się lepiej. Wcale nie jestem zwolennikiem kościołów ociekających złotem. Ale powinno być schludnie i czysto, jak na Dom Boży przystało.
Nie jest tajemnicą, że ksiądz Waldemar Wenta szybko zjednał sobie sojuszników. Niemałą zasługę w tym miało jego poczucie humoru. Uważa, że jest ono bardzo ważne w pracy duszpasterza.
Jak z niego korzysta, można było się przekonać choćby w jedną z Wielkanocy, gdy urządził obecnym na mszy solidny śmigus-dyngus. A że lojalnie uprzedził o tym, co dla nich szykuje, kilka osób było przygotowanych na to, by odpowiedzieć na "atak".
- Humor jest niezwykle ważny, ale musi się mieścić w pewnych ramach - wyjaśnia. - Nie można prowokować sytuacji, w których wierni poczują się w jakiś sposób zażenowani zachowaniem swojego proboszcza. Poza tym trzeba znać umiar. Zaczynanie albo kończenie każdego kazania dowcipem mija się z celem. To nie może być rutyna. Ksiądz nie jest od tego, by opowiadać kawały, co nie znaczy, że nie może tego robić, gdy nadarzy się stosowna okazja.
Proboszcz z Przechowa pytany o to, jak spędza wolny czas, bez namysłu odpowiada:
- Jeśli nie czytam, to jeżdżę rowerem. W zasadzie czytam wszystko, co wpadnie mi w ręce - przyznaje. - Żeby rozumieć współczesny świat, trzeba sięgać po różne treści. Także te dostępne w internecie.
Jest jeszcze jedna rzecz, do której się przyznaje.
- Bywają takie momenty, że po prostu siadam i nic nie robię. Nie myślę o niczym poważnym, taki krótkotrwały bezruch też potrafi cudownie relaksować - śmieje się.
Czy na początku XXI wieku trudniej być księdzem niż 30 lat temu, zanim Polska otworzyła się na Zachód?
- Myślę, że nie - ocenia Waldemar Wenta. - Przynajmniej w moim odczuciu. Może dlatego, że zawsze dobrze czułem się w kapłaństwie. Sądzę, że ci, których Bóg obdarzył powołaniem, odnajdą się w każdych czasach.
AMEN
AMEN
Niech się pochwali swoją
Niech się pochwali swoją maszyna i za co ja kupił:)
Świetny czlowiek i kaplan
Świetny czlowiek i kaplan
Siema Waldek !!!
Siema Waldek !!!
Życiowy ksiądz. Bardzo dobry
Życiowy ksiądz. Bardzo dobry człowiek tak dalej
Wspanialy ksiadz.Taki z
Wspanialy ksiadz.Taki z powołania
Za takiego księdza ludzie
Za takiego księdza ludzie powinni codziennie dziękować Bogu super ksiądz super podejście do mieszkańców w dzień kolędy człowiek czeka by przyjąć kapłana w swoje progi jeszcze raz dziękuję księdzu za jego podejście do nas do mieszkańców dziękuję pozdrawiam.