Arpol - Grudziądz 71:63 (10:20, 20:14, 18:10, 23:19)
- Obie ekipy przystąpiły do tego meczu w okrojonych składach. Mecz przez całe 40 minut był bardzo wyrównany. Arpol wiedział, że wygrana daje im duże szanse na 2 miejsce w tabeli – mówi Michał Ciesielski, organizator ligi.
Drużyna z Grudziądza grała swoją dobrą koszykówkę tylko w pierwszej kwarcie. Arpol w drugiej kwarcie szybko odrobił 10-punktową stratę, a grudziądzanie wiedzieli, że jeżeli mają wygrać muszą zacząć trafiać.
– Im dłużej trwało to spotkanie, tym zwycięstwo ARPOL-u wydawało się coraz bardziej realne – mówi Ciesielski.
Po dwóch kwartach aktualny lider CBL prowadził czterema punktami. Decydujące okazało się drugie 20 minut meczu. W czwartej kwarcie oglądaliśmy popis gry Łukasza Kazaneckiego ( 10 punktów w tym 2x3 na 20 pkt w całym meczu), który wziął ciężar gry na swoje barki, lecz ostatecznie grudziądzanie pierwszy raz posmakowali goryczy porażki na jeżewskiej hali.
Milver - RASZ Team 73:40 (18:7, 17:15, 24:8, 14:10)
Milver zrewanżował się za porażkę w I rundzie CBL (przegrał w II kolejce z RASZ Team pięcioma punktami). Postanowił rozstrzygnąć wszystko w pierwszej kwarcie a następnie kontrolować grę. 8 punktów Dariusza Iglińskiego ( 12 w meczu) w I kwarcie i dwie trójki Pawła Bartnika (3 trójki w meczu) dały przewagę, która w kolejnych kwartach była tylko powiększana. „Dari” jest graczem, który potrafi zrobić różnicę na boisku. Jego efektowne kończone kontry są już wręcz firmowe.
- Milver pokazał, że porażka w pierwszych kolejkach była typową wpadką – komentuje Ciesielski.
Na pochwałę zasługuje w ekipie Rasz Team Maciej Zawadzki (11 pkt , 1x3) który starał się wspierać lidera drużyny - Jakuba Sikorskiego ( 18pkt , 2x3) , niestety to nie wystarczyło na wygranie meczu.
Nowe Basket Team– Celcom Olimp Jeżewo 50:75 (16:22, 8:12, 9:22, 17:19)
Bardzo ważny mecz dla gospodarzy. Wygrana daje utrzymanie się na drugim, premiowanym udziałem w półfinale miejscu w lidze.
– Nasz zespół od początku zastosował krycie w obronie „jeden na jednego”, co w połączeniu z przewagą fizyczną nad drużyną z Nowego dało nam bardzo ważną wygraną – wyjaśnia Michał Ciesielski, który jest również zawodnikiem Celcomu.
W pierwszych dwóch kwartach drużyna Tomasza Gocka tylko nieznacznie ustępowała graczom z Jeżewa, lecz dobry mecz Szymona Janickiego i Kacpra Boruckiego (obaj po 17 pkt) oraz skuteczność pod koszem Mateusza Czajki (14pkt) zrobiły na boisku różnicę.
- Teraz przed nami mecz z Grudziądzem. Spróbujemy wykorzystać ich gorszą dyspozycję i powtórzyć sukces Arpolu – zapowiada Ciesielski.
sport@extraswiecie.pl