Wcześniej przez 1,5 miesiąca w hotelach mogli nocować tylko medycy, żołnierze i zawodowi kierowcy. W praktyce oznaczało to, że większość obiektów stała pusta.
Na poluzowanie obostrzeń w branży, z utęsknieniem czekał Szymon Wacławik, szef hotelu Vistula w Świeciu. Przyznaje jednak, że z powodu próbnego, dwutygodniowego okresu, jaki wyznaczył rząd, ponosi spore ryzyko.
- Uruchomienie hotelu generuje na starcie określone koszty związane z zamówieniem jedzenia, napojów, ogrzewaniem czy przygotowaniem pokojów – wylicza.
REKLAMA
Niektóre hotele w kraju z tego właśnie powodu postanowiły na razie się nie otwierać i poczekać, aż zostanie wyznaczony dłuższy termin prowadzenia działalności. Tak zrobiła Hanza Pałac w Rulewie, która planuje otwarcie od 1 kwietnia.
Hotelarze przyznają, że jeśli po okresie próbnym, branża znowu zostanie zamknięta pod koniec lutego, to część zamówionych towarów wyląduje na śmietniku.
- Nie wszystko da się zamrozić. Dbamy o jakość posiłków. Nie jesteśmy barem z fast-foodem. Jeśli klient dostanie warzywa czy mięso mrożone przez dwa miesiące, zamiast świeżych, zrazi się i więcej do nas nie przyjdzie – usłyszeliśmy w jednym z hoteli w powiecie świeckim.
REKLAMA
Mimo obaw, szef Vistuli, postanowił otworzyć hotel 12 lutego. Zgodnie z przepisami, restauracja jest nadal nieczynna. Posiłki można spożywać tylko w pokojach.
Pierwszej doby gości nie było. W walentynki pojawiły się dwie pary.
- Skorzystały z naszej specjalnej oferty na tę okazję. Do pokojów wstawiliśmy stoły i krzesła, a obsługa donosiła zamówione potrawy i szampana z naszego walentynkowego menu – wyjaśnia Szymon Wacławik.
Nie wszystko da się zamrozić. Dbamy o jakość posiłków. Nie jesteśmy barem z fast-foodem. Jeśli klient dostanie warzywa czy mięso mrożone przez dwa miesiące, zamiast świeżych, zrazi się i więcej do nas nie przyjdzie
Na początku tygodnia zarezerwowali pokoje pierwsi goście biznesowi. Na razie zajęte są 3 pokoje z 19 dostępnych (w sumie hotel ma ich 38). Do pracy wróciło też 12 osób zatrudnionych w hotelu Vistula. Kiedy był nieczynny, otrzymywali świadczenia postojowe w wysokości najniższej krajowej. Od połowy lutego będą im naliczane normalne pensje.
- Kiedy nie mogliśmy prowadzić działalności, korzystaliśmy z dofinansowania do wynagrodzeń i zwolnienia z ZUS. Bez tego wsparcia utrzymanie hotelu w obecnych czasach byłoby mało realne – ocenia Szymon Wacławik.
Spośród największych hoteli w powiecie świeckim, otworzyły się Evita w Tleniu i Pałac Poledno. Jak już pisaliśmy, wyjątek stanowi Hanza Pałac.
Komentarze (0)