Ratmas to pewnie jedna z nielicznych hurtowni budowlanych, którego szefową jest kobieta. Co więcej, jej prawą ręką również jest kobieta. Potrzeba było trochę czasu zanim panowie oswoili się z tym widokiem. Dziś działa on na korzyć firmy, bo gdzie indziej klienci są witani tak czarującymi uśmiechami? I wcale nie są one oznaką bezradności wobec pytań, jakie padają z ust remontujących i budujących.
Powstanie hurtowni Ratmas w 2008 r. było ściśle związane z działalnością firmy budowlanej Bud-Met, którą wspólnie ze swoim ojcem prowadził Sławomir Ratkowski.
Partner strategiczny działu Biznes
- Ponieważ interesy, robione głównie w Bydgoszczy, szły dość dobrze, mąż uznał, że być może nadszedł czas, aby poszerzyć działalność - wspomina Małgorzata Ratkowska. - Zaproponował, abym to ja prowadziła hurtownię pod nowym szyldem. Nie do końca mi się to uśmiechało, bo z wykształcenia jestem pedagogiem i wcześniej moja wiedza na temat budownictwa była dość ograniczona. Mąż obiecał mi jednak pomoc, dlatego się zgodziłam.
Początki nie były obiecujące. I nie chodzi nawet o problemy, z jakimi musi się zmierzyć każdy nowy biznes.
- Akurat zaczął się kryzys w budownictwie - tłumaczy Małgorzata Ratkowska. - Przez długie miesiące nie mieliśmy zbyt wiele do roboty. Starczało na opłaty, ale zyski były sporo poniżej oczekiwań. Mieliśmy jednak nadzieję, że w końcu przyjdzie lepszy czas, który pozwoli nam się bardziej rozwinąć, bo mieliśmy duże ambicje.
Na początku klienci widzący kobietę za ladą byli dość nieufni. Nie wiedzieli czy jest sens się o coś pytać, bo wydawało im się, że pewnie nie otrzymają fachowej porady. Dość szybko to się jednak zmieniło
Taki oddech, który pozwolił spokojnie patrzeć w przyszłość, przyszedł mniej więcej po pięciu latach. W tym czasie rosła liczba klientów i wykonawców, którzy na dłużej związali się z hurtownią przy ul. Sportowej w Przechowie. Był to też czas intensywnych szkoleń.
- Na początku klienci widzący kobietę za ladą byli dość nieufni - przyznaje właścicielka hurtowni. - Nie wiedzieli czy jest sens się o coś pytać, bo wydawało im się, że pewnie nie otrzymają fachowej porady. Dość szybko to się jednak zmieniło. Obie z koleżanką zadajemy klientom sporo pytań, po to, by jak najlepiej doradzić. Wiedząc dokładnie, co ktoś chce remontować lub budować, potrafmy wskazać najlepsze rozwiązania. Czasami są one zupełnie inne niż pierwotny plan, z którym przyszedł klient. I o to chodzi. To my powinnyśmy się orientować w godnych polecenia nowościach pojawiających się na rynku.
REKLAMA
Chociaż hurtownia z roku na rok powiększa zarówno asortyment oferowanych towarów, jak i swoją powierzchnię magazynową, wciąż pracują w niej cztery osoby.
- Zazwyczaj w tym składzie dajemy sobie radę, ale są momenty, że przydałyby się dodatkowe ręce do pracy - mówi Małgorzata Ratkowska. - W tym roku odczuwamy to w zasadzie od początku pandemii.
Okazje się, że gdy sytuacja wymusiła ograniczenia w przemieszczaniu się, Polacy masowo wpadali na ten sam pomysł: czas na remont. Pierwsze miesiące upłynęły głównie na malowaniu. Potem wzięto się za grubsze roboty na zewnątrz. Pewnie takich, którzy chcieliby coś zmienić w swoim otoczeniu byłoby jeszcze więcej, gdyby nie brak fachowców. Z wieloma trzeba się umawiać nawet pół roku wcześniej, a i to nie zawsze wystarczy.
a.bartniak@extraswiecie.pl
Najlepsza hurtownia budowlana
Najlepsza hurtownia budowlana w mieście. Pozdrawiam obie urocze panie.
Bardzo miła i profesjonalna
Bardzo miła i profesjonalna obsługa.
Profesjonalne doradztwo
Profesjonalne doradztwo budowlane i usługi pozdrawiam obie panie
Szefowa bardzo fajna kobieta.
Szefowa bardzo fajna kobieta. Szcziasz z tego Sławka