Wypadek wydarzył się w zakładzie mleczarskim Polmlek w Warlubiu. Spadł mężczyzna pracujący na wysokości. Niestety, zmarł. Zakład od razu powiadomił policję i inspekcję pracy.
- Do wypadku doszło w sobotę przed południem. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zatrzymanie krążenia u 53-letniego mężczyzny. Był mieszkańcem Grudziądza - wyjaśnia kom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Policja prowadzi w tej sprawie śledztwo pod nadzorem prokuratora.
- Mężczyzna spadł podczas czyszczenia jednej z maszyn - mówi Waldemar Adametz, zastępca okręgowego inspektora pracy w Bydgoszczy. - Z tego, co wiem, prowadzono reanimację, ale bezskutecznie. W tej chwili trudno mi powiedzieć, z jakiej spadł wysokości i dlaczego tak się stało. Wyjaśniamy wszystkie okoliczności - dodaje.
Mężczyzna nie był pracownikiem zakładu w Warlubiu.
- To obcokrajowiec zatrudniony przez zewnętrzną agencję pracy - wyjaśnia Waldemar Adametz.
Śledztwo jest prowadzone z art. 220 Kodeksu karnego.
Kto, będąc odpowiedzialny za bezpieczeństwo i higienę pracy, nie dopełnia wynikającego stąd obowiązku i przez to naraża pracownika na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Do sprawy wrócimy.