Z gospodarczej mapy Polski niestety systematycznie znikają małe mleczarnie, podobne do tej Drzycimiu. Trzy lata temu z niezależnością pożegnał się zakład w Świeciu, którą przejąła Mlerkovita, krajowy potentat w tej branży. Czy Spółdzielnię Mleczarską w Drzycimiu czeka podobny los?
- Z dzisiejszej perspektywy trudno powiedzieć co przyniesie przyszłość - mówi prezes Magdalena Kończewska. - Na razie nikt nie składa nam ofert, więc odpada dylemat co z nimi zrobić. Myślę, że będziemy się starali jak najdłużej funkcjonować w obecnej formule. Chodzi zarówno o tradycyjną technologię, jak i relacje międzyludzkie, które też są dla nas bardzo ważne.
PARTNER DZIAŁU BIZNES
Zakład ma formułę spółdzielni, której udziałowcami są miejscowi rolnicy, będący jednocześnie dostawcami mleka. Obecnie jest ich ponad 60, co w zupełności zabezpiecza potrzeby mleczarni.
Spółdzielnia, z dumą podkreślająca swój rodowód sięgający roku 1890, jednocześnie bardzo mocno akcentuje to, że nie stosuje w swoich produktach żadnych ulepszaczy, które są obecnie prawdziwą zmorą przemysłu spożywczego. Przynajmniej z punktu widzenia tych konsumentów, którzy chcą się zdrowo odżywiać.
- Wszystkie produkty są wytwarzane na bazie mleka. Jesteśmy przeciwnikami wprowadzania np. tłuszczów roślinnych do artykułów mleczarskich - podkreśla Magdalena Kończewska, będąca jednocześnie technologiem.
REKLAMA
Trzon oferty stanową sery podpuszczkowe dojrzewające: edamski, podlaski, morski, drzycimski, salami i salami wędzony.
Jak w każdym zakładzie tego typu powstają też masło ekstra, śmietanka kremowa pasteryzowana 30 proc., maślanka naturalna nienormalizowana i ser twarogowy, ale ich udział w ogólnym bilansie jest dość znikomy.
Przyzakładowy sklep mleczarni w Drzycimiu
- Zdecydowanie największym wzięciem cieszy się ser drzycimski - zachwala prezes, związana z firmą od 14 lat. - W zasadzie nie zmienia się to od lat. - Produkujemy też sery pod innymi markami, ale to tylko nieduża część produkcji. Zdecydowaną większość sprzedajemy, jako wyroby z naszej spółdzielni, z których jesteśmy dumni. Przede wszystkim dlatego, że wciąż udaje nam się trzymać tradycyjnych receptur.
Jak podkreśla prezes Spółdzielni Mleczarskiej w Drzycimiu, jeden kilogram sera powstaje z 10 litrów mleka. To musi mieć swoje odzwierciedlenie w cenie.
REKLAMA
- Nie sposób zrobić prawdziwego sera w cenie np. 12 zł. To nierealne - zaznacza. - Inna rzecz, że taki ser nie będzie tak smakował, jak nasze wyroby, które mają naprawdę wielu zwolenników. Zdarza się, że dzwoni ktoś z drugiego końca Polski z pytaniem, czy nie wiemy, gdzie w pobliżu jego miejsca zamieszkania można kupić ser z Drzycimia. To naprawdę miłe.
W ciągu miesiąca w zakładzie, zatrudniającym 30 osób, powstaje około 50 ton serów. Wszystkie jego odmiany, a także inne produkty z mleczarni w Drzycimiu można kupić w przyzakładowym sklepie.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Agencja Marketingowa PromoAS zajmuje się obsługą mediów społecznościowych dla firm, instytucji, klubów oraz stowarzyszeń, drukiem materiałów promocyjnych, produkcją gadżetów reklamowych, a także organizacją i prowadzeniem eventów. Wieloletnie doświadczenie, nietuzinkowe pomysły i korzystne ceny pozwalają nam w przygotowaniu atrakcyjnych ofert dla klientów.
Komentarze (0)