Z tego, że stan ścieżki pieszo-rowerowej Nowe-Przyny-Twarda Góra pozostawia wiele do życzenia, zdają sobie sprawę również władze gminy. Dlatego przystąpiono do opracowania projektu jej modernizacji.
Szutrową nawierzchnię miałby zastąpić na całej, ponad 5,5-kilometrowej długości, asfaltowy dywanik. Na odcinku między Nowem a ogródkami działkowymi ścieżka byłaby szersza o około metr ze względu na panujący tam spory ruch pieszych i rowerzystów.
- Wielu mieszkańców Nowego dociera tamtędy na działki, chcemy więc uniknąć zatorów komunikacyjnych - żartuje Jerzy Wotkowski, skarbnik gminy.
Przy okazji na całej trasie zostałyby uporządkowane pobocza, ustawione nowe ławki i kosze na śmieci.
REKLAMA
Gmina szacuje, że trzeba będzie wyłożyć około 1,5 mln zł.
- Będziemy starać się o dofinansowanie w ramach drugiego rozdania z rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Mamy spore szanse, że nasz wniosek zostanie przyjęty. Liczymy na to, bo nie będzie to tania inwestycja - zaznacza Jerzy Wotkowski.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli samorządu, to już wiosną przyszłego roku można by przystąpić do przebudowy ścieżki.
Nie zaśmiecajmy tej trasy, prowadzącej przez urocze tereny naszej gminy. Wszyscy powinni dołożyć starań, aby służyła ona jako miejsce, z którego chętnie będą korzystać mieszkańcy
Stan nawierzchni to jedna sprawa. Druga, na co również zwracają uwagę sami mieszkańcy, to zaśmiecanie ścieżki. Rzeczywiście. Tylko podczas jednego krótkiego rekonesansu, reporter naszego portalu natknął się na porozrzucane śmieci (w workach lub luzem) i rozmaite przedmioty, które prawdopodobnie pozbywają się w tym miejscu właściciele pobliskich działek. Wśród nich nich znalazł się nawet... stary klozet.
- Kiedy już powstanie nowa ścieżka, wszyscy powinni dołożyć starań, aby służyła ona jako miejsce, z którego chętnie będą korzystać mieszkańcy. Nie zaśmiecajmy tej trasy, prowadzącej przez urocze tereny naszej gminy. To doskonałe miejsce do rekreacji, pieszej i rowerowej - apeluje skarbnik gminy.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl





