Projekt Fundacji Ocalić-Pamięć został zainicjowany przez rodzinę Jana Gackowskiego z Nowych Krąplewic (gmina Jeżewo).
- Zwrócono się do nas z prośbą o zbadanie miejsca egzekucji ich krewnego - mówi Kazimierz Woźniak, prezes Fundacji Ocalić-Pamięć z Tucholi. - Szczegółowo analizując archiwa poczyniliśmy nowe ustalenia, z których wynika, że w lesie w Belnie zastrzelono więcej Polaków z gminy Jeżewo.
Prawdopodobnie za wszystkie te zbrodnie, w tym m.in. zamordowanie Jana Gackowskiego i Franciszka Piątkowskiego z Nowych Krąplewic, dokonane w październiku 1939 r., odpowiadali miejscowi Niemcy zrzeszeni w organizacji paramilitarnej Selbstchutz, Ma ona na koncie wiele zabójstw popełnionych na Polakach.
O tych wydarzeniach, jakże charakterystycznych dla naszego regionu, ma opowiadać film dokumentalny. Zdjęcia plenerowe zaplanowano na 17 października.
Ważną częścią filmu będą wspomnienia świadków tamtych tragicznych wydarzeń. Do tej pory zarejestrowano dwa świadectwa. Między innymi pani Zofii Krawańskiej, wtedy czteroletniej, która widziała, jak prowadzono Jan Gackowskiego na rozstrzelanie.
Fundacja Ocalić-Pamięć poszukuje statystów, którzy chcieliby wystąpić w produkcji: kobiet w wieku 27-30 lat, mężczyzn między 18 a 50 rokiem życia oraz dzieci - dziewczynki w wieku około 4 lat i chłopca w wieku około 6 lat.
- Byłoby wspaniale, gdyby w tej grupie znaleźli się krewni Jana Gackowskiego lub Franciszka Piątkowskiego - mówi Kazimierz Woźniak.
Film nie ma dużego budżetu, dlatego osoby chętne do wystąpienia w roli statystów powinny we własnym zakresie postarać się o strój nawiązujący do lat 30. XX wieku. To nie powinno być trudne, bo chodzi o proste ubrania, noszone wtedy na wsi. Poszukiwane są też dwa bardzo stare rowery. Z tym może być nieco większy problem.
Zainteresowani udziałem w filmie dokumentalnym proszeni są o SMS pod nr 724 166 770. Będzie się z nimi kontaktowała osoba z fundacji.
- Udział w takim projekcie może być ciekawym doświadczeniem - zachęca prezes. - Możemy też ten sposób oddać hołd naszym przodkom tak nieludzko potraktowanym przez własnych sąsiadów.
Dobry pomysł. Ocalmy Ich od zapomnienia.
Wszystko zapuźno ludzi co o tym b dużo wiedzieli już dawno niema ja wiem otym wszystkim z opowiadania moich rodziców, sąsiadów szkoda naprawdę za późno
Uważam, że nie jest nigdy za późno to jest ostatni moment byśmy mogli cokolwiek z tym zrobić, super inicjatywa i super pomysł aby tylko włodarze im pomogli a nie później próbując się podszyć i zbierać Laury. Pozdrawiam I kibicuję wam