Niedawno na stronie facebookowej Extra Świecie opublikowaliśmy zdjęcie przedstawiające budowę mostu na Wiśle między Świeciem a Chełmnem. Czytelnicy dopytywali, jak wyglądała przeprawa przez rzekę, zanim powstał most. Ciekawy artykuł na ten temat napisał Józef Szydłowski z Klubu Miłośników Historii KaMuH w Świeciu, którego obszerne fragmentu publikujemy poniżej.
Hipotezy historyczne mówią o szlaku bursztynowym, który miał przebiegać właśnie w rejonie Chełmna. Odkrycia archeologiczne dokonane w Kałdusie potwierdziły ślady osadnictwa z czasów pierwszych Piastów i przybywanie na te tereny Wikingów.
Przeprawa przez Wisłę na stałe zaczęła funkcjonować w roku 1233, kiedy Krzyżacy nadali przywilej lokacyjny dla Chełmna. Początkowo przewożono ludzi, towary i zwierzęta za pomocą łodzi wiosłowych, które z czasem zastąpiły promy.
Taki prom na Wiśle między Świeciem a Chełmnem pływał aż do końca II wojny światowej.
Prom był przeciągany przez rzekę za pomocą liny zamocowanej do ustawionych na wodzie pontonów, od których odchodziły dwie krótkie liny sterownicze.
Odpowiednie skrócenie lin sterowniczych przymocowanych do narożników promu powodowało ustawienie go pod kątem do prądu Wisły, dzięki któremu płynął w kierunku lewego lub prawego brzegu.
W latach 20. XX w. prom miał wymiary 25 na 6 metrów, a czas przeprawy wynosił około 12-13 minut. Koszt przeprawy wynosił wtedy 50 groszy od osoby, 12 zł od wozu i 15 zł od samochodu (dla porównania, wykwalifikowany robotnik zarabiał wtedy około 100 zł miesięcznie).
Funkcjonowało też połączenie rzeczne Wdą i Wisłą ze Świecia do Ostrowa Świeckiego, obecnie znajdującego się w powiecie chełmińskim. Miało ono równie stary rodowód, jak przeprawa chełmińska, ale stały charakter przybrało dopiero na początku XX wieku.
Na trasie tej kursowała duża łódź motorowa z zadaszoną kabiną nosząca nazwę "Schwetz" (niemiecka nazwa Świecia). W okresie II Rzeczpospolitej stateczek, przemianowany na "Świecie", woził wycieczki niedzielne na Ostrów Świecki, o czym wspominają przewodniki turystyczne z tamtego okresu.
Zimą, z powodu zamarzania rzeki, przeprawa promowa była zawieszana. Dlatego też władze zarówno Chełmna, jak i Świecia starały się o most, który by ją zastąpił, choćby taki, jaki istniał krótko podczas I wojny światowej. W 1914 r. pruskie władze wojskowe nakazały saperom wykonanie przeprawy pontonowej, która spięła brzegi Wisły.
Mimo wojskowego przeznaczenia, służył on również ludności cywilnej, a korzyści z tego były tak duże, że kiedy został on pod koniec roku 1915 rozebrany i przeniesiony w inne miejsce, władze słały pisma do dowództwa armii niemieckiej o jego przywrócenie.
Już pod koniec XIX wieku Świecie postulowało budowę mostu na Wiśle, przez który przebiegałaby linia kolejowa łącząca miasto ze stacją w Terespolu. Zamierzano przedłużyć połączenie kolejowe przez Wisłę do Chełmna i Kornatowa. Ówczesne władze pruskie odrzuciły jednak pomysł, tłumacząc to dużymi kosztami i trudnościami terenowymi.
Pod koniec lat 30. XX wieku lokalne gazety znowu mocno podnosiły potrzebę wybudowania mostu drogowego i kolejowego. Artykuł taki ukazał się między innymi w "Głosie Świeckim" w czerwcu 1939 roku.
W 1945 r., jeszcze w trakcie trwania II wojny światowej, rosyjscy saperzy postawili drewniany most, który miał służyć tymczasowo, głównie do przewozu żołnierzy, sprzętu wojskowego i zaopatrzenia.
Wybudowana przez Rosjan przeprawa przetrwała aż do roku 1963, kiedy wybudowano obecnie istniejący most. Jego projektantami byli Stefan Filipiuk i Marian Smolarczyk, a wykonawcą było Płockie Przedsiębiorstwo Robót Mostowych. Most ma 1063 m długości i 13,5 m szerokości.
Był modernizowany w 2007 roku, a sześć lat później, staraniem pasjonatów i władz Chełmna, został nazwany imieniem generała Stanisława Skalskiego, polskiego asa myśliwskiego z okresu II wojny światowej.
W tekście wykorzystano obszerne fragmenty artykułu Józefa Szydłowskiego.
Komentarze (0)