Odkrycie w Chrystkowie (gmina Świecie) jest dziełem doktoranta archeologii na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu (pisaliśmy o tym tutaj). Jerzy Czerniec prowadzi badania związane z krajobrazem Ziemi Chełmińskiej oraz jej pogranicza. Zakres jego pracy naukowej obejmuje m.in. analizę zdjęć satelitarnych.
- Na jednym z nich ujawnił się wyróżnik, charakterystyczny dla kultury brzesko-kujawskiej zarys trapezowej chaty - wyjaśnia Jerzy Czerniec.
Jak zdradza archeolog, odkryciu pomogły jeszcze dwa fakty. Pierwszy związany jest z powstaniem wału przeciwpowodziowego na tym terenie w latach 50.
- Do jego budowy użyto m.in. ziemi z pobliskich pól, przez co zmniejszyła się warstwa przykrywająca chatę - mówi.
Drugi to susza w 2018 r., gdy zostały wykonane fotografie. Zmiana w strukturze gleby miała wpływ na obraz rejestrowany przez satelitę.
Wspomniany wyróżnik był pretekstem do podjęcia kolejnych badań geofizycznych i starań o pozwolenia oraz pieniądze na dalsze działania. Nie byłyby one możliwe, gdyby nie mini grant Grants4NCUStudents, wsparcie finansowe gminy Świecie, pomoc Zespołu Parków Krajobrazowych nad Dolną Wisłą oraz zrozumienie okazane przez właściciela pola.
Termin rozpoczęci wykopalisk nie był przypadkowy. Najpierw koparka, a potem łopaty poszły w ruch już po zebraniu plonów.
Głównym celem ekspedycji, w które uczestniczą dr Kamil Adamczak z Katedry Prahistorii w Instytucie Archeologii UMK oraz studenci archeologii jest eksploracja pozostałości domostwa sprzed ponad 6 tysięcy lat. Odkrycie jest wyjątkowe nie tylko ze względu na sam wiek.
- To pierwsza chata kultury brzesko-kujawskiej odkryta po tej stronie Wisły - zaznacza Jerzy Czerniec. - Niezwykle zastanawiająca jest jej lokalizacja. Zwykle były one stawiane na wysoczyźnie. W tym przypadku zdecydowano się na sąsiedztwo rzeki.
Można zatem domniemywać, że w tamtym okresie Wisła nie wylewała na tym odcinku lub biegła innym korytem. Gdyby tak się działo, nikt nie uznałby tego miejsca za odpowiednie do życia.
Na razie trudno ocenić co przyniosą badania, które potrwają do końca sierpnia. Do tej pory natknięto się na fragmenty naczyń i kawałki krzemienia poddawanego obróbce. Znaleziska zostaną poddane dalszym analizom fizyko-chemicznym, które być może dostarczą wiedzy m.in. na temat roślin uprawianych przez ludzi żyjących w chacie.
Po zakończeniu prac wykop zostanie zasypany. Zostanie przywrócona pierwotna funkcja tego terenu. Zyska on jednak ochronę konserwatorską. Zobacz poniżej zdjęcia.
Tyle roboty , a takie marne efekty poszukiwań 😉
tam niczego nie ma, gdzie ta chata?
Trzeba sobie wyobrazić. Wszystko chciałbyś mieć podane na tacy.