Po dwóch bardzo słabych występach z ŁKS-em Łódź i Developresem SkyRes Rzeszów, tym razem kibice obejrzeli zespół, który podjął walkę i do wywalczenia pierwszych punktów we własnej hali niewiele zabrakło.
Już pierwszy set był bardzo wyrównany. Joker prowadził w nim nawet 13:12 i 16:14. Później prowadzenie zmieniało się już co kilka akcji. Od stanu 21:21 to jednak zespół z Kalisza zachował więcej zimnej krwi, wygrywając 25:22.
Drugiego seta Jokerki zaczęły słabo,
przegrywając 1:4 i 2:6 Gospodynie szybko jednak zdołały się podnieść i doprowadziły do remisu 8:8, by od stanu 13:11 zacząć budować skromne prowadzenie. Bardzo skuteczna w ekipie Jokera w tej części gry była Joanna Sikorska, najskuteczniejsza zawodniczka Jokera.
W pewnym momencie świecianki prowadziły już nawet 18:13 i 20:15, wygrywając tę partię 25:20. Tym samym Joker wygrał pierwszego seta we własnej hali w historii startów w Tauron Lidze. Trzecią partię zespół ze Świecia znów rozpoczął nieco mniej skoncentrowany. Rywalki utrzymały delikatną 1-2 punktową przewagę, choć naszej drużynie udało się wyrównać przy stanie 11:11.
Wreszcie zaczął funkcjonować nasz blok,
dzięki przede wszystkim dobrej grze Magdaleny Jurczyk (7 punktów z bloku w całym meczu). Ekipa z Kalisza znów jednak zdołała odskoczyć na 17:13, a potem 20:15 i choć Jokerki walczyły jeszcze ambitnie, to nie zdołały już zbliżyć się na więcej niż trzy punkty różnicy i przegrały seta do 19. W czwartej partii mieliśmy podobny scenariusz.
Na początku żadna z drużyn nie mogła uzyskać większej przewagi. Z czasem na dwa punkty odskoczył zespół z Kalisza, ale gospodynie wyrównały do stanu 11:11. Później znów drużyna przyjezdna wychodziła na prowadzenie, by w pewnym momencie wygrywać już 20:16 i 21:17. Sytuacja Jokera wydawała się już bardzo zła, ale w kilku kolejnych akcjach po dość prostych błędach kaliszanek, Joker doprowadził do stanu 21:22.
Końcówka była już bardzo nerwowa,
w kolejnej akcji punkt zdobyły kaliszanki, ale trener Wojtowicz poprosił o wideo weryfikację i okazało się, że miał „nosa”, ponieważ podczas ataku zawodniczka z Kalisza dotknęła siatki. Tym samym zrobił się remis 22:22!
Kolejne dwie akcje przyniosły po punkcie. Przy remisie 23:23 Magdalena Jurczyk zaserwowała asa i Joker miał piłkę setową na to, by powalczyć w tie-breaku. Niestety kaliszanki obroniły setbola, a Monika Gałkowska zrewanżowała się asem serwisowym. Kalisz wykorzystał od razu pierwszą piłkę meczową i zakończył seta, wygrywając 26:24, a całe spotkanie 3:1. Statuetka MVP powędrowała natomiast do Eweliny Polak, rozgrywającej z Kalisza.
Joker Świecie – Energa MKS Kalisz 1:3 (22:25, 25:20, 19:25, 24:26)
sport@extraswiecie.pl
[vpg_picker:8321]
Jest coraz lepiej tak trzymac
Jest coraz lepiej tak trzymac.Z legionowia 3.0
Szkoda,bo mecz był do
Szkoda,bo mecz był do wygrania.Dziewczyny też pewnie to wiedzą,idzie lepsze
Jestem pod ogromnym wrażeniem
Jestem pod ogromnym wrażeniem gry Jokere-k, mecz w Łodzi z Budowlanymi oglądam na własnych powtórkach. Nie pamiętam kiedy mogłem oglądać tak poukładaną dużynę która sieje postrach na parkiecie. Takie prawo Beniaminka,a porażki są wliczone w los Beniaminka ligowego. Przyszły one trochę za szybko ale wierzę,że wola walki,umiejętności i oddani kibice doprowadzą do I piątki na koniec sezonu ligii. Tego życzę: Trenerowi, Zawodniczkom i nam Kibicom.