Relacje wideo (wystarczy kliknąć na czerwony link)
Corex Inter.Line – Rasz Basket/Traktor Parts 55:49 (11:12, 18:16, 14:8, 12:13)
Rasz po raz kolejny pokazał, że jest zupełnie inną drużyną i może powalczyć jak równy z równym nawet z najlepszymi. W pojedynku z Corexem do połowy trzeciej kwarty trwała bardzo wyrównana walka. Obie drużyny szczególnie w pierwszej połowie zafundowały nam istny festiwal trójek, grając na dużej skuteczności i całkiem dobrym poziomie.
Bohaterem meczu okazał się Karol Drzewiecki, który rzucił w pierwszej połowie pięć trójek. W drugiej części dołożył dwie i tym samym zrównał się z rekordem wszechczasów sezonu zasadniczego z Dominikiem Stosikiem. Drzewiecki tylko w ten sposób punktował, zdobył zatem 21 oczek. Corex wygrał to spotkanie dzięki dobrej trzeciej kwarcie, w której odskoczył Raszowi na dziesięć punktów przewagi.
Rasz zdołał odrobić tylko niecałą połowę strat, choć wynik przez większość czwartej kwarty oscylował wokół dziesięciopunktowego prowadzenia Corexu. Obok Drzewieckiego, najlepszy mecz w sezonie rozegrał Burmistrz, Krzysztof Kułakowski (13 pkt – 3 trójki), 11 punktów do dorobku dorzucił Dariusz Igliński. W ekipie Rasza 15 pkt i trzy trójki zdobył Jakub Sikorski, a 13 oczek i dobry mecz zaliczył też Natanel Łucarz. Rasz prezentując taką formę może śmiało jednak myśleć o czwartym miejscu i pierwszym w historii drużyny występie w fazie play-off.
Corleone Team – Arpol Inter-Car 65:55 (19:8, 20:11, 15:16, 11:20)
Mistrzowie na pewno mieli w pamięci mecz z pierwszej rundy, gdzie do ostatnich sekund musieli walczyć o wygraną z Arpolem. Tym razem od początku narzucili rywalowi swój styl gry. Już po dwóch kwartach Corleone prowadziło 39:19 i właściwie było po meczu. Arpol zdołał jeszcze zbliżyć się na 10 punktów straty, ale potem niemal natychmiast przewaga Corleone znów wzrosła do 16 punktów i mistrzowie mieli to spotkanie pod pełną kontrolą, choć trzeba oddać Arpolowi, że tanio skóry nie sprzedał.
Tym razem najlepszym i zarazem najskuteczniejszym graczem meczu okazał się Krzysztof Kowalski, który rzucił 24 pkt. Doskonale współpracował z nim Tomasz Herman, dokładając 22 punkty, a Dominik Stosik tym razem zdobył 15 oczek. W ekipie Arpolu najskuteczniejszy był Łukasz Rydwelski – 12 pkt. Czwartą kwartę Arpol wygrał nawet 20:11, ale zdołał dzięki temu tylko zmniejszyć porażkę do dziesięciu punktów, kończąc mecz bez Ratowskiego i Rychlickiego, którzy zeszli z parkietu za pięć fauli.
BUD-PAP/Roplast Team – Nowe Basket Team 91:38 (20:7, 30:4, 16:14, 25:13)
Bud-Pap czekał aż siedem kolejek, by wreszcie odnieść pierwsze zwycięstwo w lidze i to od razu z takim rozmachem. Na parkiecie obejrzeliśmy tylko jedenastu graczy, bo drużyna z Nowego nie miała żadnego zmiennika, a Bud-Pap wystawił sześciu zawodników.
Przewaga okazała się jednak kolosalna. Już po dwóch kwartach zanosiło się na pogrom i nowe rekordy, bo Bud-Pap prowadził 50:11! W drugiej odsłonie ekipa Roberta Baumgarta nie atakowała już jednak z taką furią i skutecznością, a zespół z Nowego trochę podratował wynik, który jednak i tak był przesądzony.
Ostatecznie skończyło się jednak na jednym rekordzie – sezonu w punktach zdobytych przez jeden zespół. Bud-Pap zdobył 91 punktów i poprawił wynik Corexu z poprzedniej kolejki (88 pkt). Kapitalne zawody zagrali przede wszystkim Przemysław Mikołajczak (26 pkt) i Robert Baumgart (25 pkt, 12 zb). Tylko ta dwójka rzuciła łącznie 51 punktów, przy 38 całej ekipy z Nowego. Wśród przeciwników najwięcej punktów zdobył Tomasz Gocek – 20 pkt.
Zespół Bud-Papu zadedykował to zwycięstwo zmarłemu w miniony weekend Krzysztofowi Dulińskiemu, który występował na naszych parkietach, między innymi w zespole Kemiry.
sport@extraswiecie.pl
Komentarze (0)