Mecz z Kruszwicą miał mieć decydujący wpływ, który z zespołów zajmie drugie miejsce w ligowej tabeli po rundzie zasadniczej. Pierwszą kwartę lepiej zaczęli goście, wychodząc na kilkupunktową przewagę, którą utrzymali do samego końca, wygrywając tę część 20:16.
W drugiej kwarcie sytuacja zmieniała się co chwilę. Świecianie doprowadzili do remisu 20:20, ale kilkadziesiąt sekund później, ponownie zespół z Kruszwicy prowadził różnicą pięciu punktów.
Przy stanie 25:30, świecianie zdobyli dziewięć punktów z rzędu po celnej trójce Lebiedzińskiego, dwóch punktach Kowalskiego i akcji 3+1 Mikołaja Lewandowicza. Ostatecznie po dwóch kwartach zespół ze Świecia schodził na przerwę, prowadząc 40:36.
Świecianie bardzo słabo rozpoczęli trzecią kwartą, pozwalając gościom wyjść na najwyższe w tym meczu prowadzenie 54:42. Wydawało się, że gospodarze nie będą w stanie już nawiązać walki, ale wzięli się jeszcze solidnie do pracy i zaczęli systematycznie odrabiać straty.
Na początku czwartej kwarty ŚKK przegrywał już tylko jednym punktem 57:58. Niestety, prowadzenia nie dało się już odzyskać, głównie za sprawą Mateusza Tojka. Mierzący równe dwa metry zawodnik z Kruszwicy okazał się prawdziwym katem ŚKK, notując kapitalną serię celnych rzutów w końcówce zarówno za trzy punkty, jak i z półdystansu.
Dzięki niemu, goście z Kruszwicy ponownie odskoczyli, by w pewnym momencie prowadzić już 71:57. Świecianom nie starczyło już czasu, aby odrobić straty. ŚKK przegrał spotkanie decydujące o drugiej lokacie w tabeli, ale zespół Patryka Gerke i Michała Ciesielskiego i tak na pewno wystąpi w turniejach barażowych o awans do II ligi.
ŚKK Świecie – Basket 2010 Kruszwica 64:77 (16:20, 24:16, 19:22, 11:19)
ŚKK: Lewandowicz 11 (1), Rzosiński 10, Kowalski 9, K. Klein 7 (1), Lebiedziński 6 (1), Bochat 6, Ziółkowski 6, Jeziorowski 5 (1), Dolny 2, Sieheń 2, Kurowski 0, K. Drzewiecki 0.
Basket: Tojek 28 (2), Kretkowski 15 (3), Kaźmierski 10, Maciejewski 9, Kozłowski 8, Walczak 7, Warchowski 0, Dębski 0, Urbański 0, Adolski 0, Janeczek 0, Stróżyk 0.
