TAF TORUŃ – EURO-DRÓB TORUŃ 6:1 (2:0)
Bramki:
TAF: Krystian Kraśniewski 2 (23 sekunda, 17- rzut karny przedłużony), Karol Kułacz 2 (32, 37), Tomasz Zieliński (28), Maciej Jankowski (40).
Eurodrób: Marcin Majchrzak (33).
MVP meczu: Krystian Kraśniewski (TAF Toruń).
Finał znakomicie zaczęli gracze TAF-u, którzy już w 23. sekundzie objęli prowadzenie. Dobre prostopadłe podanie Jakuba Wiśniewskiego wykorzystał Krystian Kraśniewski. W 6. min. powinno być 2:0, ale Patryk Szczepaniak nie wykorzystał rzutu karnego podyktowanego za przypadkowe zagranie ręką.
„Kurczaki” szukały wyrównania, jednak Bartłomiej Dębicki, Tomasz Golatowski czy Piotr Papierowski nie potrafili zaskoczyć dobrze dysponowanego Mateusza Skibińskiego. W 17. min. gracze Euro-Drobiu złapali szósty faul i beniaminek miał rzut karny przedłużony. Wykorzystał go Krystian Kraśniewski i było 2:0. Przed przerwą dwa razy bliski podwyższenia wyniku był Mateusz Kończalski, ale obił tylko lewy słupek bramki Nikodema Romanowskiego.
W 2. części Akademia udokumentowała swoją wyższość nad czterokrotnym mistrzem Stalex Ligi. W 28. min. na 3:0 podwyższył Tomasz Zieliński. Cztery minuty później, po krótko rozegranym rzucie rożnym przez Michała Suchockiego, kolejną bramkę dla TAF-u zdobył Karol Kułacz.
Euro-Drób nie miał nic do stracenia i zaczął grać z „lotnym bramkarzem”. Szybko udało się mu przewagę w polu wykorzystać, bo po dobrze rozegranym ataku pozycyjnym gola strzelił Marcin Majchrzak. Jednak później było już gorzej.
W 37. min. po przechwycie złudzeń byłych kolegów z drużyny pozbawił Karol Kułacz, a w samej końcówce wynik ustalił Maciej Jankowski. W międzyczasie było jeszcze kilka strzałów przez całe boisko do pustej bramki, lecz zabrakło w nich precyzji. Toruńska Akademia Futsalu po raz pierwszy sięgnęła po mistrzostwo Stalex Ligi. Uczyniła to w imponującym stylu wygrywając wszystkie mecze w drodze po nie. Euro-Drób musi zadowolić się drugi raz z rzędu srebrnym medalem.
Brązowy medal dla Raf-Mix i Partnerzy. Przesądziły rzuty karne
Dopiero rzuty karne wyłoniły brązowego medalistę 12. sezonu naszej ligi. Został nim ustępujący mistrz Raf-Mix i Partnerzy.
RAF-MIX I PARTNERZY – GRESTA/ESPACK/SADOWSKA 2:2 (2:2, 2:1) – rzuty karne 9:8.
Bramki:
Raf-Mix: Krystian Belzyt (3), Bartosz Elwartowski (4).
Gresta: Łukasz Wenerski (6), Wojciech Ernest (27).
Spotkanie o 3. miejsce zaczęło się od wzruszającego momentu. Drużyna Gresty wręczyła bukiet kwiatów swojej sponsorce Joannie Sadowskiej (Sadowska Nieruchomości), która zmaga się z chorobą. „Mały finał” zaczął się od mocnego uderzenia Raf-Mix’a, który już po czterech minutach prowadził 2:0.
Najpierw w 3. min. po indywidualnej akcji prawym skrzydłem podcinką gola strzelił Krystian Belzyt. 65 sekund później Daniela Semraua zaskoczył Bartosz Elwartowski. W 6. min. do kolejnej akcji kolegów podłączył się Szymon Kmiecik, za co został skarcony. Strzał golkipera został zblokowany przez graczy Gresty. Piłka trafiła pod nogi Łukasza Wenerskiego, który bez namysłu z własnego pola karnego kropnął ją do pustej bramki rywali i było 1:2. Później oglądaliśmy akcje z obu stron, parady bramkarzy, lecz wynik nie zmienił się do przerwy. Najbliżej wyrównania był w 19. min. Piotr Kaczkowski, który ograł już Kmiecika, lecz z ostrego kąta trafił piłką tylko w słupek.
W przerwie meczu było trochę o szczypiorniaku. Naszym gościem był 133-krotny reprezentant Polski w piłce ręcznej Artur Siódmiak, który 10 lat w meczu z Norwegią (31:30) podczas mistrzostw świata w Chorwacji zdobył zwycięską bramkę na 5 sekund przed końcem rzutem z własnej połowy. Wówczas Polacy awansowali do półfinału. Trzech śmiałków w konkursie próbowało skopiować wyczyn Artura Siódmiaka, ale okazało się to trudne. W dwóch próbach nikomu nie udało się trafić do pustej bramki. Dopiero po zmniejszeniu dystansu poznaliśmy triumfatora.
Potem wróciliśmy do walki o brąz. W 2. połowie padł tylko jeden gol, na wagę remisu 2:2. W 27. min. strzał Dawida Szpankiewicza obronił Szymon Kmiecik, ale przy dobitce Wojciecha Ernesta był bezradny. Mimo szans z obu stron nikomu nie udało się przechylić szali zwycięstwa w regulaminowym czasie gry, a potem także podczas pierwszej dogrywki.
W drugich dodatkowych pięciu minutach wygraną Raf-Mix’owi mógł zapewnić Marcin Wanat, ale nie wykorzystał rzutu karnego trafiając w poprzeczkę. Zatem o wszystkim musiała zdecydować seria rzutów karnych. I tutaj długo nie poznawaliśmy rozstrzygnięcia. Daniel Semrau i Szymon Kmiecik obronili po jednym karnym na początku, a później kolejni zawodnicy wykorzystywali swoje próby. Dopiero w 10. kolejce wszystko się wyjaśniło. Najpierw karnego wykorzystał Kmiecik, a po chwili pomylił się Patryk Olszewski i Raf-Mix sięgnął po kolejny medal w historii występów w naszej lidze.
Michał Suchocki królem nagród indywidualnych
Na zakończenie gali finałowej nie mogło zabraknąć rozdania nagród indywidualnych. O nie zawodnicy rywalizowali od listopada. Już od pamiętnego meczu Pucharu Ligi TAF Toruń – Tygrysy Sulnowo (60:0) można było spodziewać się kto wygra te najcenniejsze klasyfikacje. Michał Suchocki (TAF Toruń) został królem strzelców, zdobył „złotego buta”, a na koniec odebrał tytuł MVP sezonu. Do tego na swoim koncie zapisał jeszcze triumfy w klasyfikacjach kanadyjskiej i kolekcjoner MVP meczu. Z mistrzowskiej drużyny laureatami zostali także Mateusz Skibiński - „złap zerko” oraz Mateusz Kończalski – najlepszy asystent.
Pozostałe wyróżnienia trafiły do zawodników innych zespołów. Odkryciem sezonu został wybrany Łukasz Wenerski (Gresta/Espack/Sadowska), zaś bramkarzem drugi raz z rzędu Szymon Kmiecik (Raf-Mix i Partnerzy). W plebiscycie na najładniejszą bramkę sezonu wygrał Dawid Bocian (Chełmża Futsal Team), z kolei w konkursie na najszybszą bramkę triumfował Jakub Hapka (Unisław Team), który bramkarza Syli pokonał już w 9 sekundzie. Poza tym wczoraj Grzegorz Ziółkowski odebrał puchar za mistrzostwo III ligi dla Klubu Podróżnika/Apis Jeżewo.
W programie sobotniej gali nie zabrakło występów artystycznych. Z pewnością wrażenie na publiczności zrobił efektowny pokaz z użyciem telebimu ekipy Patman Crew. Poza tym była okazja wysłuchać trzech przebojów Krzysztofa K.A.S.Y. Kasowskiego oraz zobaczyć jak tańczą mistrzynie Polski w latino solo z Milhausen Dance Center. Jak już informowaliśmy wcześniej przy okazji opisu meczu o brąz gościem naszej gali był też Artur Siódmiak, były reprezentant Polski w piłce ręcznej.
sport@extraswiecie.pl





























































































































