Po wycofaniu z rozgrywek pierwszego zespołu, grającego w trzeciej lidze, celem Klubu Sportowego Wda Świecie jest szybki awans drugiej drużyny do klasy okręgowej. Pierwszy mecz rundy wiosennej pokazał, że jest to całkiem realna opcja.
Drugi zespół Wdy zainaugurował rozgrywki na boisku ze sztuczną nawierzchnią, ale za to bez konieczności kupowania biletów przez kibiców.
Podejmując tę decyzję, mieliśmy na uwadze fakt, że w kwietniu zostaną rozegrane mecze o puchar Tymbarku, a niektóre z nich trzeba będzie zorganizować właśnie na płycie głównej. Ucierpi więc ona jeszcze bardziej. Właśnie dlatego zdecydowaliśmy, że zagramy na sztucznym boisku – tłumaczył w oświadczeniu na stronie internetowej klubu Kamil Mankowski, członek zarządu Klubu Sportowego Wda Świecie.
W składzie Wdy znalazło się kilku zawodników, którzy jeszcze jesienią występowali w trzeciej lidze, co od razu widać było na boisku. Różnica poziomów nie podlegała dyskusji, o czym przekonał się zespół Victorii Niemcz.
Pierwszą bramkę dla Wdy, zdobył w 29’ minucie Mikołaj Sobczak. Siedem minut później podanie Pawła Słabego na gola zamienił Wojciech Ernest. Chwilę przed przerwą w polu karnym sfaulowany został Dawid Warchoł, ale Łukasz Wenerski nie wykorzystał rzutu karnego, mimo, że całe spotkanie pomocnik Wdy mógł zaliczyć do bardzo udanych.
Nie zdeprymowało to jednak świecian, którzy za sprawą Jakuba Ratkowskiego w doliczonym czasie pierwszej połowy podwyższyli jeszcze na 3:0. Ostatecznie wynik meczu ustalił w 61’ minucie Wojciech Ernest. „Erni” miał jeszcze szansę skompletować hat-tricka, ale po jego strzale w 77’ minucie piłka odbiła się od poprzeczki.
Dzięki tej wygranej Wda II/Tor Świecie zajmuje w tabeli drugie miejsce, tracąc do lidera, Krajny Sępólno Krajeńskie tylko trzy punkty.
sport@extraswiecie.pl





