Pierwsza połowa meczu nie zapowiadała tak wielkich emocji w końcówce. Wda rozpoczęła, jak większość spotkań w rundzie wiosennej, od objęcia prowadzenia po golu Pawła Słabego w 28 minucie. Przy tym trafieniu nie bez winy był jednak bramkarz z Dąbrowy Chełmińskiej.
Pokazali hart ducha
Piłkarze Zbigniewa Kaczmarka mogli jeszcze przed przerwą podwyższyć na 2:0, ale po świetnym podaniu Jackiewicza, sytuacji sam na sam nie wykorzystał Ratkowski. Szybko to się zemściło, bo goście przeprowadzili skuteczną kontrę i tuż przed gwizdkiem doprowadzili do wyrównania.
Ozdobą początku drugiej połowy była kapitalna bramka w 51 minucie Łukasza Wenerskiego, który zdecydował się na strzał zza pola karnego, po którym piłka poszybowała w samo okienko. W 57 minucie goście ponownie wyrównali po błędzie w defensywie Szymona Kocieniewskiego. W 81 minucie to Dąbrowa wyszła na prowadzenie 3:2.
Wda mogła szybko wyrównać ale dogodnych sytuacji nie wykorzystali Słaby i Jackiewicz. Gdy na zegarze pojawiła się 90 minuta wydawało się, że zespół ze Świecia nie zdobędzie nawet punktu, a nikt nawet nie śmiał myśleć o trzech „oczkach”. Tymczasem piłkarze Wdy wykazali wielki charakter i hart ducha, walcząc do samego końca.
Bohater meczu
W 92 minucie po uderzeniu Dawida Warchoła, piłka trafiła w poprzeczkę, ale skuteczną dobitką wykazał się Dariusz Jackiewicz. Ten sam zawodnik kilkadziesiąt sekund później kapitalnie dośrodkował wprost na głowę Jakuba Ratkowskiego, który w tak dramatycznych okolicznościach zapewnił Wdzie zwycięstwo 4:3.
Bohaterem meczu ponownie został jednak Dariusz Jackiewicz, który jak przystało na doświadczonego zawodnika z wieloma meczami rozegranymi w Ekstraklasie, w doliczonym czasie gry zaliczył gola i asystę, dzięki czemu Wda mogła świętować triumf.
Wda Świecie – LKS Dąbrowa Chełmińska 4:3 (1:1)
Bramki dla Wdy: Słaby (28), Wenerski (51), Jackiewicz (92), Ratkowski (94).
Wda: Materna – Kierzkowski, Kocieniewski, Słaby, Gackowski – Kozicki, Wenerski, Czerwiński, Jackiewicz – Warchoł, Ratkowski.
sport@extraswiecie.pl
Komentarze (0)