Ponad 50 osób związanych z zespołem spotkało się w świetlicy wiejskiej, by powspominać najważniejsze wydarzenia z jego 23-letniej historii. Doskonałą kanwą tego spotkania była promocja wydawnictwa poświęconego „Płomykom”.
Orkiestra jak rodzina
Małgorzata Mielewska, historyk i autorka publikacji wydanej staraniem Towarzystwa Miłośników Ziemi Świeckiej w krótkim wystąpieniu przybliżyła kulisy pracy nad publikacją.
- Być może jest to zbyt skromna książeczka jak na tak bogatą historię tego zespołu, jednak starałam się zawrzeć w niej wszystkie najważniejsze fakty dotyczące „Płomyków” - tłumaczy Małgorzata Mielewska. - Na początku był pomysł, by powstał tylko artykuł prasowy, jednak studiując kronikę zespołu uznałam, że warto pokusić się o coś bardziej trwałego.
Rzeczywiście, utworzona w 1993 roku orkiestra dęta, stwarzała nie tylko okazję do tego, by młodzi ludzie mogli uczyć się gry na instrumentach. Był to także sposób na kształtowanie ich życiowych postaw.
Zobaczyć Paryż
Podczas prób i występów zawierano wiele przyjaźni, które przetrwały do dziś. Młodzieżowo-Dziecięca Orkiestra Dęta „Płomyki” przez wszystkie lata istnienia uświetniała wiele uroczystości i wydarzeń kulturalnych w całej Polsce, a także poza jej granicami. Pod tym względem najobfitszy był rok 2005, gdy zespół wyjechał na trasę koncertową po Francji i Holandii. Było to możliwe dzięki osobistym kontaktom Franciszka Kameckiego, proboszcza parafii w Grucznie, wielkiego przyjaciela „Płomyków”.
- To było fantastyczne przeżycie dla naszej 50-osobowej grupy. Ten wyjazd jest najlepszą ilustracją fenomenu jakim, były „Płomyki”- wspomina ksiądz Franciszek Kamecki. - Oto grupa fantastycznej młodzieży z małego Gruczna koncertuje w Paryżu, kulturalnej stolicy świata. Wszystko to dzięki swojej pracy i życzliwości wielu przyjaciół, którzy przez lata wspierali ten zespół – podkreśla proboszcz.
redakcja@extraswiecie.pl
„Być może jest to zbyt
„Być może jest to zbyt skromna książeczka jak na tak bogatą historię tego zespołu…” Owa „książeczka” mogłaby być znacznie bogatsza w treści. Wystarczyło tylko zadać sobie trochę trudu i porozmawiać z ludźmi, którzy współpracowali z p. Buczkiem…
Droga zaskoczona nie
Droga zaskoczona nie rozumiesz zdziwionego ponieważ nie wiesz Ty ani pani Małgosia co wie zdziwiony .Trzeba było zacząć od źródła , kroniki to tylko malutka część historii „Płomyków”
Już przed wojną istniała w
Już przed wojną istniała w Grucznie orkiestra.
Skąd na spotkaniu sołtys?
Skąd na spotkaniu sołtys? przecież on nie był związany z orkiestrą