Wracamy do sprawy tragicznego, porannego wypadku w Warlubiu (pisaliśmy o tym tutaj).
- Zabezpieczony monitoring będzie jednym z ważniejszych dowodów w śledztwie prowadzonym przez prokuraturę - tłumaczy podkom. Joanna Tarkowska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Świeciu. - Zapis z kamery powinien udzielić odpowiedzi na większość pytań dotyczących tego tragicznego zdarzenia.
Do wypadku doszło w czwartek około godz. 6.15. na przejeździe kolejowym na ul. Bąkowskiej w Warlubiu. Autobus należący do PKS Grudziądz prowadził 71-letni kierowca ze Świecia. Oprócz niego w pojeździe znajdowała się jeszcze 46-letnia kobieta, opiekunka dzieci dojeżdżających do szkoły.
Pociąg, z którym zderzył się szkolny autobus
- Nie było w nim uczniów. Autobus jechał dopiero do Bąkowskiego Młyna po dzieci z klas I-IV. Wolę nie myśleć, co by się stało, gdyby był pełen dzieci - mówi przejęty Eugeniusz Kłopotek, wójt gminy Warlubie.
Na razie brakuje odpowiedzi na kluczowe pytanie: jakim sposobem autobus znalazł się na przejeździe w momencie, gdy nie powinno go tam być? Teoretycznie wjazd autobusu na tory powinny zablokować rogatki, a o zbliżającym się pociągu dodatkowo powinny alarmować światła.
Czy kierowca po prostu się zagapił czy nie zadziałał system bezpieczeństwa?
- Przyczyny wypadku będzie wyjaśniać specjalna komisja - zapowiada Przemysław Zieliński, rzecznik prasowy PKP PLK.
Nie był to jednak przysłowiowy ułamek sekundy. Czasu było na tyle dużo, że pasażerka, widząc, iż dojdzie do nieszczęścia, zdążyła opuścić autobus, w który chwilę później uderzył pociąg osobowy relacji Gdynia-Wrocław. Niestety, 71-letniemu kierowcy to się nie udało. Mieszkaniec Świecia zginął na miejscu.
- Żaden z 55 pasażerów pociągu nie doznał obrażeń - dodaje Joanna Tarkowska.
Pasażerowie musieli przesiąść się do innego pociągu. Ruch na odcinku Warlubie-Laskowice odbywa się obecnie po jednym torze. Zmiany w rozkładach jazdy będą na bieżąco przekazywane podróżnym.
Na miejscu zdarzenia nadal pracują policja, prokurator, strażacy oraz przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Kolejowych.