O dachowaniu opla insignii portal Extra Świecie pisał w sobotę wieczorem. Do zdarzenia nie doszło jednak na ul. Podgórnej w Nowem, jak wcześniej „na gorąco” poinformowała nas straż pożarna.
- Miało miejsce na drodze krajowej nr 91 na wysokości Kończyc koło Nowego - precyzuje mł. asp. Julia Świerczyńska, p.o. oficera prasowego Komendy Powiatowej Policji w Świeciu.
Przypomnijmy. W sobotę tuż po godz. 17.00 na poboczu szosy dachował opel insignia. Ratownicy pogotowia udzielili kierowcy doraźnej pomocy na miejscu, nie było potrzeby zabierania go do szpitala. Nikt więcej z nim nie jechał.
REKLAMA
Wkrótce po opublikowaniu informacji na naszym portalu, Czytelnicy zaalarmowali redakcję, że samochód prowadził policjant z Nowego, który był pijany.
- Potwierdzam, że kierowcą był funkcjonariusz z Komisariatu Policji w Nowem. Był po służbie. Spowodował kolizję pod wpływem alkoholu. Pobrano mu krew do badań. Sprawą zajmie się prokurator. Wszczęto również wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Zatrzymano mu też prawo jazdy - wyjaśnia Julia Świerczyńska.
Rzecznik nie podaje, ile policjant miał promili. Dlaczego?
- Ze względu na dobro śledzytwa - argumentuje Julia Świerczyńska.
REKLAMA
Śledztwo wszczyna się w związku z podejrzeniem o popełnienie przestępstwa. Funkcjonariusz musiał mieć więc powyżej 0,5 promila, skoro zostało ono wszczęte. Zawartość od 0,2 do 0,5 promila traktowane jest jedynie jako wykroczenie. Powyżej tej granicy to już przestępstwo.
Funkcjonariusz służy w prewencji nowskiego komisariatu w stopniu aspiranta sztabowego. Ma 35 lat, od 15 lat pracuje w policji. Za spowodowanie kolizji pod wpływem alkoholu grozi mu do 2 lat więzienia. Na tym jednak nie koniec. Jako karany za przestępstwo nie może pełnić służby w policji. Jeśli więc potwierdzą się zarzuty przeciwko niemu, pożegna się również z mundurem.
Aktualizacja
Ile promili miał policjant? Nowe informacje czytaj.