Zgodnie z kodeksem wyborczym radny powinien mieszkać w gminie, w której został wybrany i gdzie znajdują się jego wyborcy. Trudno przecież ich reprezentować mieszkając kilkadziesiąt kilometrów dalej i wpadając tylko raz w miesiącu na sesje. Jeśli radny wyprowadzi się do innej gminy, powinien zrezygnować z mandatu.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Robert Bocian to radny Rady Gminy w Osiu kadencji 2014-2018. Rozgłos na cały powiat przyniosły mu jego poglądy w sprawie… przydrożnych drzew. Na swojej oficjalnej stronie na Facebooku i w jednym z lokalnych portali internetowych przekonywał, że są one winne wypadkom drogowym. Rozwiązanie? Jego zdaniem, wystarczy wyciąć drzewa rosnące przy drogach, żeby wypadków było mniej…
W sierpniu tego roku Bocian przeprowadził się do Świecia. W niedzielnych wyborach startuje z listy Razem dla Świecia do rady miejskiej. Mimo że od dwóch miesięcy mieszka w Świeciu, nie zrzekł się mandatu radnego w Osiu.
- Nie wpłynęło do nas żadne pismo w tej sprawie – przyznaje Roman Waśkowski, przewodniczący tamtejszej rady gminy.
MATERIAŁ WYBORCZY
Tym samym Bocian naruszył kodeks wyborczy. Gdyby wyszło to na jaw kilka miesięcy temu, oscy radni musieliby go pozbawić mandatu. Teraz, tuż przed wyborami, to musztarda po obiedzie. Niemniej – jeśli już jesteśmy przy kulinarnym porównaniu – niesmak pozostaje. Skoro ktoś chce być radnym, to wypadałoby, żeby postępował etycznie i znał przepisy.
Robert Bocian, poproszony o komentarz w tej sprawie, przysłał nam oświadczenie:
Przyznaję że nie byłem świadomy zaistniałej sytuacji. Działam bardzo aktywnie zarówno na rzecz Gminy Osie, jak i Świecie. Jestem dumny z 4 lat wykonywania mandatu radnego na rzecz mieszkańców Gminy Osie, bardzo wiele udało się przez ten okres osiągnąć, byłbym zaszczycony, gdybym tak samo mógł działać w Gminie Świecie.