W strażacki wóz, który wezwano do kolizji, uderzył osobowy mercedes
Nieoczekiwany przebieg miała interwencja zastępu OSP z Warlubia, który wezwano do kolizji. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, doszło do drugiej kolizji, tym razem z udziałem ich wozu.

Ostatnie obfite opady śniegu w połączeniu ze ślizgą nawierzchnią i brakiem ostrożności kierowców dają o sobie znać.
W sobotę o godz. 16.47 służby powiadomiono o kolizji na autostradzie A1 na wysokości Buśni (gmina Warlubie).
- Renault scenic przewrócił się na bok i leżał na pasie zieleni koło jezdni - mówi asp. Dariusz Sadowczyk z komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu.
Do zabezpieczenia miejsca zdarzenia wezwano zastęp Ochotniczej Straży Pożarnej z Warlubia.
W trakcie prowadzonych działań, w tył ich wozu uderzył osobowy mercedes.
Kierowca stracił panowanie nad pojazdem podczas padającego śniegu i wbił się maską pod nadbudowę wozu strażackiego.
- Na szczęście, w żadnym z tych dwóch zdarzeń nikomu nic się nie stało - dodaje Dariusz Sadowczyk.
Łączną wartość uszkodzeń we wszystkich samochodach uczestniczących w obydwu kolizjach strażacy oszacowali wstępnie na około 80 tys. zł.
Fot. OSP Warlubie
a [dot] pudrzynskiextraswiecie [dot] pl
Komentarze (5)
Niezdara zrobi zara
Bo mercedes czy audi to nie marka - to stan umysłu. Nie znam kierowców z kasą i klasą, zwłasza klasą, którzy by tym się wozili.
A kiedy Fred "trzepie"... głupoty, to jaki to jest stan?
To ze ty sie takimi ludźmi otaczasz nie znaczy ze tak jest.
A ty czym jeździsz fredek? Pewnie jakimś starym golfem