REKLAMA
Problem wałkowany jest od lat. Z jednej strony jest powiat, który musi ustalić plan dyżurów w dni powszednie, niedziele i święta, a z drugiej właściciele aptek, którzy przekonują, że praca w nocy i w niedziele jest kompletnie nieopłacalna.
Właściciele aptek argumentują, że wynagrodzenie dla farmaceuty jest znacznie wyższe, niż wpływy ze sprzedaży lekarstw podczas takiego dyżuru.
REKLAMA
Już w ubiegłym roku wielu mieszkańców powiatu świeckiego poszukujących w nocy apteki przekonało się, że plan dyżurów to w dużej mierze fikcja. Niektóre apteki kompletnie go ignorowały. Inne znacznie skracały czas pracy wyznaczony uchwałą rady powiatu.
Właśnie dlatego w tym roku starostwo postanowiło sprawdzić, jak jest faktycznie. Wyniki kontroli niestety potwierdziły liczne skargi mieszkańców. Problem w tym, że powiat nie ma narzędzi do egzekwowania prawa, jakim jest uchwalany co roku plan dyżurów.
REKLAMA
Dlatego postanowiono usankcjonować propozycję, która wyszła od właścicieli aptek, aby obowiązek dyżurów kończył się o północy. Branża aptekarska zapewniła, że tym razem będzie przestrzegać nowych godzin otwarcia, bo wiążą się z mniejszymi kosztami.
Za przyjęciem takiej uchwały zagłosowało 15 radnych Rady Powiatu Świeckiego. Przeciwny był tylko Dariusz Wolski.