Zmiany w przechowskiej strażnicy dokonały się podczas styczniowego posiedzenia zarządu. W wyborach uzupełniających poparcie uzyskał Adam Arczyński, znany mieszkańcom Świecia chociażby z kierowania Stowarzyszeniem Motocyklistów Wataha.
- W straży działam od sześciu lat. Nigdy nie byłem w zarządzie, ale nie wahałem się ani chwili przed objęciem tego stanowiska – przyznaje nowy prezes. - Mamy fajną jednostkę i ludzi, którzy mają zapał do działania. To wystarczająca motywacja – dodaje.
REKLAMA
Są i priorytety, na których Arczyński chce się skupić.
- Przede wszystkim pragnę zintegrować strażaków. Chciałbym, aby ci doświadczeni chętnie przekazywali swoją wiedzę młodszym, rozpoczynającym dopiero swoją przygodę z OSP – zaznacza.
Przed Adamem Arczyńskim i druhami z Przechowa stoi w tym roku nie lada wyzwanie. Dokładnie 110 lat temu powołano do życia miejscową, Ochotniczą Straż Pożarną. Jubileuszowe obchody zaplanowano na 7 lipca i będą powiązane z tradycyjnym, corocznym „Strażakfestem”.
- Na pewno nie zabraknie części oficjalnej i okazji do wspomnień – zapowiada prezes. - Chciałbym, aby impreza odbyła się z prawdziwą pompą. Rozmawiamy ze stowarzyszeniami i osobami, które mogłyby w tym pomóc.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Druhowie z Przechowa mają swoje plany i marzenia. Odświeżenia wymaga główna sala w remizie, przydałoby się też utwardzić teren wokół jednostki.
- Chcielibyśmy też wybudować nowy garaż, a co za tym idzie, postarać się o nowy wóz bojowy – przyznaje Adam Arczyński.
Teoretycznie, auto miałoby gdzie stacjonować, jednak strażacy z Przechowa nie chcą rozstawać się z legendarnym mercedesem.
- To nasza maskotka i ikona jednostki. Zrobimy wszystko, aby został u nas – podkreśla.
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknie
Otworzy się w nowym oknie
Pewne jest, że ochotnicy z Przechowa wciąż będą aktywni i widoczni.
- W ubiegłym roku mieliśmy około stu wyjazdów. Syrenę w remizie słychać często – opowiada prezes. - Działamy też w zakresie profilaktyki. Spotykamy się z przedszkolakami albo zapraszamy dzieci do nas. Z jednej strony maluchy zwiedzają, dotykają, wsiadają do wozu bojowego, z drugiej w czasie takich spotkań rozmawiamy o pierwszej pomocy czy wypalaniu traw. Coś w głowach zostaje.
Nowy prezes OSP Przechowo uśmiecha się pytany o wolny czas.
- Czasami dobrze go mieć - żartuje. - Jednak moja natura jest taka, że muszę wciąż coś robić, być cały czas na pełnych obrotach.
redakcja@extraswiecie.pl
Komentarze (0)