Blisko 2 mln zł zapłaci gmina Warlubie za urzędniczą pychę. Kara mogła być wyższa

Gmina Warlubie cieszy się z ugody zawartej z firmą Prasbet, która miała wybudować w Płochocinie park przemysłowo-technologiczny. Jest to jednak przysłowiowa radość przez łzy.

plochocin-3

REKLAMA

Przez zaniedbania ze strony urzędników mieszkańcy stracili blisko 2 mln zł i szansę na miejsce, które dziś mogłoby być świetnym magnesem dla inwestorów, którzy stworzyliby nowe miejsca pracy.

Zawarta w ubiegłym tygodniu ugoda pomiędzy gminą Warlubie a grudziądzką firmą Prasbet definitywnie kończy batalię ciągnącą się od 2015 r. Po pierwszym przegranym procesie gmina, którą rządził wtedy wójt Krzysztof Michalak, musiała zapłacić 922 tys. zł wykonawcy parku przemysłowo-technologicznego, który nigdy nie powstał.
REKLAMA

Nie było to jednak jedyne roszczenie spółki, która przez interesy z gminą, omal nie upadła. W kolejnym procesie, firma początkowo domagała się 3,8 mln zł. Suma ta została potem obniżona do 2,9 mln zł.

W wyniku prowadzonych negocjacji, strony sporu doszły do porozumienia, którego efektem jest ugoda zawarta przed sądem 17 grudnia. Na jej podstawie gmina Warlubie zapłaci firmie Prasbet do 28 grudnia 2021 r. odszkodowanie w wysokości 949 tys. zł, a ta nie będzie dochodziła dalszych roszczeń lub kosztów, wynikających z podpisanej w 2014 r. umowy.
REKLAMA

Jak przekonuje wójt Eugeniusz Kłopotek, wydatek ten nie będzie miał wpływu na finanse gminy.

- Kwota ta była już dawno zabezpieczona w tegorocznym budżecie - podkreśla wójt.

Skąd te problemy i przegrane procesy?

Przypomnijmy. W 2015 r. w Płochocinie miała powstać strefa przemysłowa zapewniająca nawet 500 miejsc pracy.

Strefa miała składać się m.in. z inkubatora przedsiębiorczości, firm logistycznych, przemysłu spożywczego i branży budowlanej.
REKLAMA

Jednak w połowie 2015 r. Prasbet przerwał prace budowlane. Decyzja była spowodowana tym, że gmina nie przelała na konto wykonawcy pieniędzy za żadną z wystawionych faktur.

Wójt Krzysztof Michalak mnożył trudności, by w ten sposób odsuwać moment zapłaty.

Po tym, jak firma musiała zapłacić 700 tys. zł podatku od faktur wystawionych za inwestycję w Płochocinie, za które nie dostała od gminy ani grosza, znalazła się na krawędzi bankructwa. Jedyną szansą na przetrwanie było szukanie innych robót i ubieganie się o swoje w sądzie.

Dlaczego gmina blokowała zapłatę za prace, które wykonano?
REKLAMA

Wójt Michalak twierdził, że jedna z faktur została nieprawidłowo wystawiona. W dodatku przekonywał, że inspektor nadzoru nie otrzymał wniosków wykonawcy dotyczących odbiorów częściowych.

Rzecz jednak w tym, że budowę, z winy ówczesnych władz Warlubia, realizowano "na wariata". Trudno inaczej określić sytuację, gdy gmina zleca prowadzenie tak poważnych prac na terenie, który... do niej nie należał.

Grunty pod budowę były dopiero w trakcie odrolniania, a gmina Warlubie nie była ich faktycznym właścicielem.

a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA

Udostępnij

Wybrane dla Ciebie

Generic selectors
Exact matches only
Search in title
Search in content
Post Type Selectors