Chociaż dzisiaj nie ma już śladu po stoliku, przy którym przez cały wtorek zbierano podpisy w sprawie obrony oddziału, lista wciąż jest otwarta.
- Każdy, kto chce złożyć jeszcze podpis, może to zrobić w sklepie Hanka - mówi Jan Chudziński, radny i sołtys Gruczna, a zarazem jeden z inicjatorów akcji. - Listy zostaną zabrane dopiero w środę.
Co dalej? Jan Chudziński wspólnie z radnym Waldemarem Chudym zamierzają udać się do Banku Spółdzielczego w Świeciu, aby przekazać dokumentację pani prezes.
REKLAMA
- Nie wiem, jak zachowa rada nadzorcza, ale w moim przekonaniu nie powinno się lekceważyć tak dużej grupy ludzi - podkreśla Chudziński. - Zwłaszcza osób starszych. Gdy za jakiś czas faktycznie listonosze przestaną roznosić emeryturę i każdy będzie musiał posiadać konto, z pewnością będą chciały skorzystać ze swojego banku w Grucznie, a nie żadnego innego. Dla wielu wyjazd do Świecia to duży problem. Nawet gdyby trzeba to było robić tylko raz na jakiś czas - przekonuje sołtys.