Mimo dotychczasowych starań o zmniejszenie odsetka nieszczepionych dzieci, dane jakimi dysponuje sanepid wskazują, że cały czas rośnie liczba nieszczepionych dzieci w powiecie świeckim. To zresztą trend ogólnopolski.
- Na koniec 2024 r. w powiecie świeckim od obowiązku szczepień ochronnych uchylały się 163 osoby. Niestety mamy do czynienia z tendencją rosnącą - informuje Łukasz Betański, rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy.
Na koniec 2023 r. w powiecie świeckim obowiązkowych szczepień unikało 147 osób, a w 2022 r. 133 osoby.
- Problem uchylania się od szczepień ochronnych najbardziej widoczny jest w gminie Świecie - dodaje Łukasz Betański.
Epidemiolodzy przekonują, że pogłębianie takiego stanu rzeczy może mieć negatywny wpływ na odporność społeczeństwa. Grożą powrotem chorób w zasadzie zapomnianych.
Niedawno głośno było o przypadku 6-latka, który zachorowała na błonicę. Zaraził się podczas pobytu na wakacjach w Afryce. Na nogi postawiono służby epidemiologiczne w kilku krajach. Błonica to choroba zakaźna, która może być bardzo niebezpieczna, szczególnie dla osób niezaszczepionych. Rodzice 6-latka nie zaszczepili go. Teraz grozi im kara więzienia za narażenie syna na śmierć.
Dlatego rozpoczęto działania mające w pewien sposób przymusić rodziców do respektowania kalendarza szczepień ochronnych dzieci. Ci, którzy nie pojawią się w przychodniach, muszą liczyć się konsekwencjami finansowymi. I to dość poważnymi.
- W pierwszym półroczu 2025 r. wojewoda kujawsko-pomorski nałożył 658 grzywien w wysokości 1 000 zł i 33 grzywny w wysokości 2 000 zł celem przymuszenia do wykonania obowiązkowych szczepień ochronnych - przekazała Natalia Szczerbińska, rzecznik prasowa wojewody.
Są to grzywny celem przymuszenia. Oznacza to, że w razie dopełnienia obowiązku, mogą zostać umorzone.
W 2024 r. od obowiązku szczepień ochronnych w województwie kujawsko-pomorskim uchylało się 3 226 osób (wzrost o ponad 30 proc). Skutkowało to niezaszczepieniem 3 020 osób (wzrost o ponad 38 proc.).
Przeciwnicy szczepień zwykle wskazują na ich niepożądane skutki. Do tego dochodzi podkopane przez pandemię zaufanie do firm farmaceutycznych, oskarżanych przez niektórych o spiski, żeby zbić pieniądze. Wielu przedstawicieli środowiska medycznego wskazuje, że prawdziwego lekarza zastąpił tzw. doktor Google, czyli wiedza, a często szkodliwa dezinformacja, znaleziona w Internecie.
Materiał partnera: Trendy w aranżacji tarasów i balkonów - poduszki i pufy w roli głównej