Po przyjeździe straży pożarnej, 4-latek nie dawał znaków życia. Kilka minut później zabrała go karetka pogotowia, ale nie udało się go uratować. Jego siostra, wykazująca oznaki osłabienia i otumanienia, została zabrana śmigłowcem do szpitala im. Jurasza w Bydgoszczy. Matka, znajdująca się w podobnym stanie, trafiła do Nowego Szpitala w Świeciu.
- Czekamy na zgodę lekarzy, by porozmawiać z matką, o tym, co się stało we wtorek w ich domu. Najważniejsze jest ratowanie zdrowia i życia matki i córki, dlatego nie chcemy podejmować pochopnych kroków – wyjaśnia Janusz Borucki, prokurator rejonowy w Świeciu.
Na piątek zaplanowano sekcję zwłok chłopca. Być może wyjaśni ona, co było przyczyną jego śmierci.
- W tej chwili obracamy się jedynie w kręgu spekulacji – przyznaje prokurator.
Przypomnijmy, że straż pożarna nie stwierdziła w domu czadu ani ulatniającego się gazu. Nie można jednak wykluczyć zatrucia pokarmowego.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie