W środę w nocy nasza redakcja otrzymała e-mail od Czytelniczki, która w ubiegłym roku przeprowadziła się ze Świecia do wsi położonej kilkanaście kilometrów za miastem.
Rozumiem, że rolnicy muszą skosić zboże, ale czy nie mogą tego robić np. między 7.00 a 22.00? Potrafię zrozumieć hałas kombajnów i traktorów oraz kurz i wrujące plewy po całej mojej posesji w ciągu dnia. Trudno. Wiadomo, że ze zboża jest chleb i na takie niedogodności jestem przygotowana. Ale czy muszą żniwować też po 22.00? Jest cisza nocna. Ludzie chcą odpocząć po całym dniu pracy, a zamiast tego mamy dalszy ciąg hałasów, kurzu i plew, które zaśmiecają podwórze, brudzą szyby w domu i wdzierają się do pokojów przez otwarte okna - czytamy w e-mailu podpisanym imieniem Anna.
Czytelniczka sugeruje w dalszej części korespondencji, że rolnicy powinni być karani mandatami przez policję za pracę po godz. 22.00.
Przecież jest jeszcze nastepny dzień. Czego nie skoszą jednego dnia, mogą zrobić kolejnego. Szanuję prace rolników, ale niech oni też uszanują to, że ja w nocy chcę z rodziną po prostu odpocząć, bo my też w ciągu dnia ciężko pracujemy! - pisze pani Anna.
Skontaktowaliśmy się w czwartek rano z jednym z rolników, który najpierw zirytował się na takie stawianie sprawy i nie szczędził cierpkich słów pod adresem "miastowej".
Po chwili zgodził się jednak na wypowiedź, ale nie chciał, aby publikowano jego nazwisko.
- Napiszecie, co powiedziałem na początku o takich "paniusiach" i wyjdę na buraka ze wsi - śmieje się. - Kiedyś miałem podobną sytuację. To, o czym wy mówicie, potwierdza tylko, że na wieś sprowadziło się wiele osób, które wymarzyły sobie, że tam będą im tylko ptaszki ćwierkały, będzie pachniało bzem, a dookoła cisza i spokój. Sielsko i anielsko. Tacy ludzie nie rozumieją, że rolnik pracuje do późna w nocy, bo stara się wykorzystać każdą godzinę dobrej pogody. Jeśli następnego dnia popada, to nici z koszenia i trzeba czekać, aż zboże wyschnie. O ile potem znowu nie popada...
Jak podkreśla nasz rozmówca, pracy na wsi, a szczególnie w trakcie żniw, nie można porównać do pracy w fabryce czy biurze.
REKLAMA
- Tam można dokończyć zaległości następnego dnia, bo pracuje się pod dachem i pogorszenie pogody nie ma na to wpływu. A nawet w zakładach trzeba czasami zostać po godzinach, kiedy jest dużo roboty i trzeba zdążyć ze zleceniem, bo klient czeka. Sam kiedyś pracowałem w takiej firmie, to wiem - argumentuje. - Jeśli ktoś przeniósł się na wieś, to chyba powinien się dostosować do życia, jakie tu jest, a nie odwrotnie.
Czy relacje między "nowymi", a "starymi" mieszkańcami wsi bywają napięte z powodu zderzenia marzeń z realiami? Czy w powiecie świeckim to częste zjawisko, czy jedynie marginalne?
Dzisiejszy artykuł postanowiliśmy potraktować jako przyczynek do szerszego spojrzenia na ten temat i do dyskusji z udziałem sołtysów, policji i mieszkańców, którzy mieszkają na wsi od pokoleń i tych, którzy przeprowadzili się tam dopiero niedawno z miasta. Zapraszamy do dyskusji również Czytelników na portalu i na Facebooku.
a.pudrzynski@extraswiecie.pl
Żniwa nie trwają przecież
Żniwa nie trwają przecież cały rok. To tak naprawdę kilka dni . Czy ten kombajn jeździ i hałasuje tej pani tygodniami? Czy naprawdę nie idzie wytrzymać jednego, góra dwóch dni koszenia? U mnie na wsi jak kombajn przyjeżdża to atrakcja na całą ulicę , wszystkie dzieciaki się zlatują.
Dla rolnika żniwa to święto i
Dla rolnika żniwa to święto i czas ciężkiej pracy, dawniej miasto pomagało w żniwach i wykopkach, teraz w dobie mechanizacji i dobrej pogodzie żniwa trwają tydzień, ale i to przeszkadza Pani Annie z jej małym rozumkiem nie obejmującym świata poza swoim ogrodzeniem.
Jak jej tak przeszkadza żniwa
Jak jej tak przeszkadza żniwa rolników to przestanie jeść jedzenie a zacznie pić sama wodę i produktow nie rolniczych.Takich to z automatu powino podawać imię i nazwisko żeby ją wyśmiali.
a czy Pani wie, że w polskim
a czy Pani wie, że w polskim prawie nie ma „ciszy nocnej” więc może Pani mu skoczyć
Paniusia niech nie zapomina,
Paniusia niech nie zapomina, że to ona sprowadziła się na wieś, a nie wieś do niej. Myśli, że jak przeprowadziła się z miasta to może wszystkich ustawiać. Trzeba było wybudować się w lesie tam byłby spokój, a może by zwierzęta leśne zakłócały spokój i je też trzeba uciszyć!!
Ta czytelniczka, to pewnie z
Ta czytelniczka, to pewnie z tych co pudelka wyprowadza wieczorem na kupkę, i tejże pewnie zapomina uprzątnąć. A chlebek przecież w makiecie rośnie.
po co się na wieś
po co się na wieś przeprowadziła -ona jest napływowa niech się dostosuje do życia w otoczeniu w które się przeprowadziła!
wiele osób wkurzają samochody jadące rano przed 6 do Mondi czy nie mogą zaczynać pracy o 8 i kończyć o 19? to podobny przykład
Niekumata kobieto, spróbuj
Niekumata kobieto, spróbuj usiąść za kierownicę kombajnu w dwudziestokilku stopniowym upale. Wiedziałaś gdzie się pakujesz, dlatego zamknij swoją „miejską” plapę. Dzisiaj żniwa, jutro gnojówka… Trzeba było siedzieć w tym swoim mieście, a nie zawracać dupy rolnikom.
A jak się budowała to nie
A jak się budowała to nie widziała, że wokół są pola uprawne. Cisza nocna na polu no śmiech n sali…….nue wraca do Świecia.
Za domem pole i wielkie
Za domem pole i wielkie zdziwienie, ze ktos zboze kosi. Brak slow. Trzeba bylo pomyslec nim sie paniusia wybudowala. Wies, to wies, a nie dzielnica mieszkalna pod miastem jak w USA.
Karyna zwykła..
Karyna zwykła..
Wielki szacunek dla rolników
Wielki szacunek dla rolników za ich ciężką pracę, za to że mamy co jeść, a ty kobieto nie kompromituj się.
Widać że te komentarze to
Widać że te komentarze to jedna osoba pisze
Popier…….ło się
Popier…….ło się mieszczuchom w głowach. Kupi sobie jeden z drugim kawałek działki na wsi i chcą zmieniać Porządek żniw i pracy w tym okresie. Naprawdę to tak krótki okres prac że można sobie z tym poradzić. Proponuję wręcz podejść do rolnika i zapytać czy nie potrzebuje pomocy…. Ale potem chlebek i bułeczki przez cały rok się je ze smakiem a przecież z nieba to nie leci. Uszanuj pracę rolnika.
Szanowna Pani Anno
Szanowna Pani Anno
Może jednak edukacja powinna u Pani odegrać większą rolę. Tak niestety to jest, że w pojęciu modego pokolenia mięso jest z biedronki, chleb z piekarni i tu mógłbym wyliczać w nieskończoność. Zakładam, że nigdy w życiu nie miała Pani kontaktu z polską wsią, gdzie w żniwa każda minuta dla rolnika jest bezcenna. Gdyby nagle przez miesiąc zaczęły się ulewy – to pewnie ze spleśniałego zboża nie chciałaby Pasni jeść świeżutkiego pieczywa (bo Droga Pani Anno – przygoda pieczywa nie zaczyna się w piekarni, to droga wyścieklona trudem i potem pracy rolnika, dzięki którego ciężkiej pracy, m.in. podczas żniw, może sobie Pani zafundować ulubione pieczywo). I jeszcze taka mała uwaga – nie wiem, czym Pani się zajmuje, ale jak sama podkreśla „po cięzkim dniu pracy”.. Otóż mi po cięzkim dniu pracy żaden hałas nie przeszkadza. Po prostu zasypiam – nic więcej. I nie zazdroszczę rolnikom ich ciężkiej pracy, gdyż w odróżnieniu od Pani na własnej skórze przkonałem się jak ciężka jest ta praca. Może Pani to zrozumie, może i nie. Proszę tylko pamiętać , że jedzenie nie pochodzi ze sklepu – resztę można doczytać w podręcznikach. Pozdrawiam serdecznie
Ta kobieta to margines
Ta kobieta to margines społeczny. A jak by mieszkała koło lotniska, pociągów,autostrady to co ? Niech się leczy na nogi bo na głowę za późno.
W polskich przepisach prawie
W polskich przepisach prawie niema takiego czegoś jak ,,cisza nocna,, to może we więzieniu jest. Można dostać mandat za zakłócanie ,,miru domowego,, .Ha współczuję rodzinie która mieszka razem z tą kobietą.
Tak samo jest z remontami w
Tak samo jest z remontami w blokach! Sąsiedzi z zazdrości donoszą że ktoś hałasuje. Ale w polskim przepisach niema zakazu pukania,wiercenia nawet młotem pneumatycznym można robić do woli w mieszkaniu. Też niema prawie wymyślonej jakiejś ciszy nocne od do. Poprostu ludzie są wredni jeden drugiego to by wlyszcze wody utopił. No cóż taki nasz Polski katolicki zwyczaj.
Współczuję współpracownikom i
Współczuję współpracownikom i blikim tej ,,pani,, .
a tak szczerze to dziwi mnie
a tak szczerze to dziwi mnie tylko jedno: dawniej większość prac związanych ze żniwami odbywała się w mniej zmechanizowany sposób, tzn. pamiętam jak u babci była maszyna do młocenia, zjeżdzała się cała rodzina i wszyscy mieli zajęcie, oczywiście zboże było zwożone z pola w snopkach które wcześniej były ścięte i odpowiednio długo stały, aby zboże wyschło , nikt nie pracował w nocy, ani w niedzielę…(?) …
Gaflami jej przez plecy i do
Gaflami jej przez plecy i do snopków krowę zagnać.
Paniusia jakby się w dzień
Paniusia jakby się w dzień narobiła to by dobrze spała i by nic nie słyszała ,,za dobrze ma”
Ja mieszkam na osiedlu i tu
Ja mieszkam na osiedlu i tu od kilku lat pies sąsiadów szczeka ,ujada nawet w nocy koło mojego płotu no cóż ? Wiedziałem na co się pisze jak kupowałem dom. Pies może szczekać bo to pies. Wolność Tomku w swoim domku. Więc ta pani przesdza.
Wstyd głosić takie tezy. Czy
Wstyd głosić takie tezy. Czy rolnicy dla swojej przyjemności po nocach to zboże koszą? Nie.Tylko po to aby taka panienka również mogła położyć na swoim stole chleb. Dawniej żniwa to była celebracja. Nie tylko świętowano ich zakończenie ale i rozpoczęcie. Strach by było gdyby pani mieszkała koło remizy
Kiedyś byłem w Austrii w
Kiedyś byłem w Austrii w resteuracji a obok duże gospodarsywo z bydłem i świńmi. Wiatr wprost na całe osiedle. Smród że…. i co wieś to wieś gdzie się produkuje żywność.Ludzie nie przesadzajcie że w nocy jakiś kombajn na polu.Polska staje się państwem policyjnym dzięki takim osobom jak ta pani Anna.
Filcakiem po pizdzisku i na
Filcakiem po pizdzisku i na pole.
wieś to nie miejsce to stan
wieś to nie miejsce to stan umysłu
mieszkancy terenów wiejskich przy umysle PANI Ani to wersal
Śpię po nocce a służby
Śpię po nocce a służby miejskie koszą trawniki od wiosny do jesieni .Czemu nie koszą w nocy jak ja pracuje .Takie życie może pani to zrozumie za jakiś czas
Zbory zboża, ziemniaków,
Zbory zboża, ziemniaków, owoców, warzyw to się zbiera z pola kiedy są odpowiednio dojrzałe, suche idp gotowe do sprzedaży ,przechowywania .Więc z wiedzą i rozsądekiem to u pani Anny kiepsko.
.
Wieśniaki myślą że wszystko
Wieśniaki myślą że wszystko im wolno.Popieram Ankę.Istnieje jeszcze takie coś jak pogoda i można sprawdzić czy będzie padać czy nie.Takie wieśniaki to zacofana cywilizacja.Do jaskini z nimi
U nas też już są wyroki sądu:
U nas też już są wyroki sądu: rolnik może pracować w nocy w polu i nie zakłóca ciszy nocnej. Wyrok Sądu
w Lublinie z 29.04.2022 r. to potwierdził.
Paweł, masz rację tak było.
Paweł, masz rację tak było. Żniwa to był Boży czas lata. Pamiętam, wakacje spędzałam u dziadków na wsi.A Anię mogę tylko pozdrowić i życzyć, aby jej chleba nie zabrakło.
Żniwa to oczywista
Żniwa to oczywista konieczniecznośc. Jeden, dwa dni i po problemie. Dużo gorzej z hałasem mają mieszkańcy Świecia w szczególności na Mariankach. Wystawiają wyjące szczekające psy na balkony i kilkaset ludzi obok musi słuchać tego jazgotu. Właścicielami tych psów: młoda kobieta, kobieta w starszym wieku itp. Szczególnie przy ul. Paderewskiego. U tych właścicielek zero empatii. Najważniejszy mój ryczący pies. Reszta się nie liczy. Liczę się z dużą ilością krytyki od psiarzy, bo są agresywni. Innych ceniących spokój nie spodziawam się, ponieważ wolą cierpliwie znośić niedogodności.
Gupiai i tyle, zbudowała
Gupiai i tyle, zbudowała sobie akustyczny dom potęgujacy chukanie sowy, skąpiła na ekrany dźwiekowe a teraz ma pretensję . . . . . . . . .
Zaznaliśmy dobrobytu i
Zaznaliśmy dobrobytu i jeszcze nam mało. Polacy opamiętajcie się. Oby nie groził nam głód. Szanujcie ludzi, którzy jeszcze chcą uprawiać polską ziemię. A tak na marginesie, kupując działkę na wsi musicie liczyć się z tym, że wasze dzieci też będą nazywane wieśniakami.
Nie trzeba było przeprowadzać
Nie trzeba było przeprowadzać się na wieś, najlepiej do puszczy !!!
Chyba większość komentatorów
Chyba większość komentatorów nie czyta ze zrozumieniem. Pani Anna pisze że szanuje pracę rolnikow, wszystko rozumie oprócz tego że w nocy. Kto by chciał mieszkać pod stadionem strażą pogotowiem szkołą przedszkolem naraz. To zamiast wyżywać się na niej to trzeba powiedzieć że kombajnów nie ma tyle ile potrzeba dlatego pracują w nocy, że upał. Co za buractwo
No i oto idzie, czemu
No i oto idzie, czemu budowała akustyczny dom bez ekranów antydźwiękowych. Pewnie chciałaby aby cała wieś słuchała jej westchnień nocnych . . . . . a tu kicha
Zrozum że w zniwa również się
Zrozum że w zniwa również się pracuje w nocy. Jeśli się ma dużo ziemi to korzysta sie z całego czasu podczasz doby aby zebrać wszystko gdy pogoda pozwala. A jeśli się ma mniej ziemi to sie niema swojego kobajnu i sie majmuje tak sprzat. A on może mają tylko czasz w nocy. A po drugie to pani Ani zapewne sie podoba widoki z oknem gdy kłos sie ladnie na wietrze kładą. Wiec niech pomyśli ze trzeba na tym popracować aby widok w przyszłym roku byl taki sam.
Gnojowicy jej w koło chałupy
Gnojowicy jej w koło chałupy rozlać .Januszyca ze Świecia .Chłopy muszą żniwa dokończyć noc czy dzień .Jest pogoda się kosi i do 2 .
Po co tyle pisaniny, głupia
Po co tyle pisaniny, głupia baba tzw. pseudo elyta i basta!!!!!!!!!!!!!!!!
Niech PANI wraca do miasta,
Niech PANI wraca do miasta, świeży chlebek w markecie sobie kupi . Dziękujemy rolnikom za ich ciężką pracę!!!
Ty wieśniaro , wracaj do
Ty wieśniaro , wracaj do bloku ,jak Ci na wsi śmierdzi i jest za dużo kurzu.
Brak rozumu, trzeba było
Brak rozumu, trzeba było zostać w mieście, mieście które rozumiała, natomiast wsi jej wielkomiejski rozum nie ogarnia
Czytelniczka jeszcze
Czytelniczka jeszcze doświadczy czegoś złego.. masakra kobieto. Nie wiem co robisz ale oby karma wróciła! Szanuj pracę każdego a jak coś przeszkadza to możesz pomóc, a jak nie to wypad!
Żebyś glodna chodziła z
Żebyś glodna chodziła z rodziną!
Że takie puste baby jeszcze
Że takie puste baby jeszcze się rodzą, wracaj skąd przyszłaś. Anno.
Za chwilę zacznie przeganiać
Za chwilę zacznie przeganiać ptaki i pszczoły, niektórzy to powinni być przerabiani na cukier , przynajmniej jakiś pożytek byłby z tych buraków. Wracaj paniusiu tam skąd przyszłaś.
A czy pani w taki upał też by
A czy pani w taki upał też by chciała siedzieć w kombajnie.? Ja mieszkam na wsi i to mi nie przeszkadza bo wiem że nie którzy wolą kosić popołudniu jak jest chłodniej. Pierwsza pani poleci po mąkę ze zboża która została zrobiona ze zboża od jego pana co pani w nocy kosi.
Nikt z was nie potrafi chyba
Nikt z was nie potrafi chyba czytać ze zrozumieniem. Pisząc do redakcji wspomniałam wyraźnie, że szanuję pracę rolników. Ale oni też powinni uszanowac moje prawo do odp[oczynku. Żenujący poziom dyskusji. Czytanie ze zrozumieniem się kłania 🙂 Potraficie tylko jad wylewać.