Nasz Czytelnik wymarzył sobie dom na skraju wsi, tuż przy lesie. Problem w tym, że utrudniony jest dojazd na działkę, na której ma on stanąć. Zwłaszcza jesienią i w okresie wiosennych roztopów. Jego zdaniem gmina bagatelizuje problem.
- Wójt gminy Osie przyczynia się do tego, że przez brak drogi do mojej działki nie mam możliwości dowozu materiałów oraz rozpoczęcia budowy, na którą otrzymałem pozwolenie - podkreśla pan Tomasz. - Do tej pory przejeżdżałem przez dwie działki prywatne mieszkańców, ale już nie mam na to zgody. Zaczęli grodzić swój teren.
Dwa miesiące wcześniej złożył wniosek do gminy o przywrócenie drogi gminnej do stanu używalności.
Wskazywał w nim także na fakt, że jej stan uniemożliwia przejazd pojazdów służb ratowniczych. Gdyby utwardzono ją kruszywem - jak sugeruje - problem by znikł.
Jednak taka inwestycja, przynajmniej na razie, chyba nie znajdzie się w budżecie gminy Osie. Dlaczego?
- To droga gminna, wewnętrzna, o charakterze drogi transportu rolniczego. Do niedawna była nieużywana lub używana sporadycznie. Obecny jej przebieg został "wyjeżdżony" przez użytkowników według własnego uznania i nie pokrywa się z przebiegiem tej drogi zgodnym z ewidencją gruntów - wyjaśnia Marek Lejk, kierownik Referatu Rolnictwa, Ochrony Środowiska, Budownictwa i Gospodarki Komunalnej Urząd Gminy w Osiu.
Dlatego gmina zleciła geodecie ustalenie jej faktycznego przebiegu. Sprawą nie zajmowano się wcześniej, bo była mało istotna. Chodzi o leśną drogę, która użytkowana jest sporadycznie.
Dobra wiadomość jest taka, że przygotowanie operatu geodezyjnego zbliża się ku końcowi. Nie musi się to jednak wiązać z utwardzeniem drogi.
- Tam zamieszkana jest tylko jedna nieruchomości - podkreśla Marek Lejk. - Dojazd do niej jest w dobrym stanie technicznym, umożliwiając przejazd samochodom osobowym oraz pojazdom służb ratowniczych i porządkowych. Dodam, że osoba chcąca mieszkać przy lesie w momencie uzyskania pozwolenia na budowę domu, w pełni zdawała sobie sprawę z warunków lokalizacji w takim miejscu - zaznacza kierownik.
Jak wyjaśnia Marek Lejk, w planach inwestycyjnych gminy w pierwszej kolejności uwzględnia się poprawę jakości dróg do zabudowań zamieszkałych od dziesięcioleci lub obszarów o gęstej zabudowie.
Decyzja o dalszych działaniach związanych z omawianą drogą zostanie podjęta po zakończeniu prac geodezyjnych.
- I nie jest to tylko podjęcie stosownych decyzji, ale i zabezpieczenie środków finansowych na budowę półkilometrowej drogi do jednego domu będącego w trakcie budowy - mówi kierownik.