Orlik przy u. Hallera w Świeciu, ze względu na swoje położenie, stosunkowo często bywa obiektem mniej lub bardziej udanych prób dewastacji.
Co najdziwniejsze, młodzi ludzie wybierają to miejsce mimo widocznej kamery miejskiego monitoringu. Być może są przekonani, że to tylko atrapa? A może po prostu sądzą, że nikt nie zareaguje, gdy zobaczy, że np. ktoś próbuje podpalić drzewo lub bezmyślnie odpala petardy?
W minioną środę było inaczej. Strażnicy miejscy pojawiali się na Orliku aż cztery razy.
- Dwóch dziesięciolatków, którzy w nieodpowiedzialny sposób bawiło się petardami odwieźliśmy do domów, gdzie strażnicy odbyli rozmowy z rodzicami - mówi Roman Witt, komendant Straży Miejskiej w Świeciu. - Na szczęście nic się nie stało, ale nie wiadomo, jaki byłby finał tych wygłupów. Odpalanie tego typu środków na powierzchni z tworzywa sztucznego, jaka znajduje się na płycie boiska, mogłoby się skończyć zniszczeniem. Nie mówiąc już o urazach ciała. Pytaniem otwartym jest też to, w jaki sposób dzieci weszły w posiadanie fajerwerków? One nigdy nie powinny trafić do ich rąk.
Tego dnia kamera przy ul. Hallera zarejestrowała także grupę kilkunastu nadzwyczaj rozbawionych nastolatków. Zarówno chłopców, jak i dziewcząt.
- Z pobieżnie przejrzanego materiału nagraniowego wynika, że przynajmniej trzech z nich paliło - tłumaczy Witt. – Sposób, w jaki to robili i ich reakcje sugerują, że nie były to papierosy, lecz marihuana lub dopalacze.
Przypuszczalnie byli to uczniowie SP nr 1 lub SP nr 2 w Świeciu. Nagranie trafi do szkół.
- Poprosimy pedagogów o identyfikację uczniów. Potem sprawa zostanie przekazana policji – wyjaśnia komendant.
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA
Otworzy się w nowym oknieOtworzy się w nowym oknie
Miasto wybuduje, utrzymuje a
Miasto wybuduje, utrzymuje a taka banda niszczy. Najlepsze jest to że durni rodzice będą jeszcze bronić takiego przygłupa. Powinni tak im dopierdzielić także finansowo żeby orlika omijali kilometrowym łukiem.
Najgorsze jest to, ze to nie
Najgorsze jest to, ze to nie starsze wyrostki ale gowniarzeria. Kiedys ich pogonilem bo widzialem jak wyrywaja te kratki z boku boiska. Pytam gowniarza, po co to niszczysz, to zaczal beczec i mowi do mnie, ze powie wszystko ojcu. No to go pytam, co powiesz? To, ze niszczysz boisko czy to, ze zwrocilem ci uwage? Zawiesil sie i nic juz nie mowil. Postraszylem, ze bede zwracal na nich uwage ale to nie dziala. Teraz przylaza po zmroku i dalej niszcza. Dobrze, ze straz miejska w koncu sie zabrala za to miejsce bo jest duzo poniszczone.
O nic nie dbają a uważają że
O nic nie dbają a uważają że wszystko im się należy i wszystko mogą. Najgorsze że rodzice nie reagują. Kiedyś nie było boisk grało się na byle klepisku za bramki służyły plecaki. Teraz mają wszystko i co? Siatki pocięte, nawierzchnia popalona, kratki połamane. Porażka
Bezstresowe wychowanie.
Bezstresowe wychowanie. Kiedyś jeden z drugim dostał gumową pałą po nerach i był spokój.
Młodzi są to muszą się
Młodzi są to muszą się wyszalec co nie
niech niszczą wybuduje nowy
niech niszczą wybuduje nowy orlik stać mnie
niech niszczą wybuduje nowy
niech niszczą wybuduje nowy orlik stać mnie
Radzę też wrócic uwagę że
Radzę też wrócic uwagę że dzieci niszczące orlik są ubrane w nie drogie ciuchy więc prawdopodobnie są one wychowywane w patologii. Więc młodzież chodząca w markach 4F, supreme , north sport , i inne droższe Nike i Adidas nie powinny być tam zagrożeniem i osobami dewastującymi 🙂
Nie wszystkie dzieci
Nie wszystkie dzieci korzystające z mienia publicznego (orlik) są złe. Jest tam grupa dzieci która wogóle nie wpływaja na dewastacje mienia.Można zauważyć jak to określił mój przedmówca (Anonim) są tam bogatrze dzieci, które nie należą do kręgów patologicznych. Warto wysyłać tam patrol policji lub straży miejskiej, być może powstrzyma to wandali lub doprowadzi ich do konsekwencji.