REKLAMA
Dziś już od rana ciężkie powietrze zwiastowało nadejście burzy. Jednak gwałtowność ulewy i siła wiatru mogły zaskakiwać.
Krótko po godz. 15.00 do komendy powiatowej straży pożarnej w Świeciu zaczęły spływać pierwsze wezwania o pomoc. Do godz. 20.30 było ich już 67.
- Myślę, że do końca dnia ta liczba będzie jeszcze większa - przewiduje młodszy ogniomistrz Michał Goliński z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świeciu.
Dlaczego? Nie wszystkie powalone drzewa, uszkodzone dachy czy zalane budynki zostały już zlokalizowane.
REKLAMA
- Najwięcej zgłoszeń wpłynęło z gmin Nowe, Świecie i Lniano - mówi Michał Goliński.
W gminie Nowe wiatr przewrócił lub połamał prawdopodobnie nawet kilkadziesiąt drzew. W samym mieście o niszczycielskiej sile natury przekonali się mieszkający m.in. przy ul. Komierowskiego, Kolejowej, Bydgoskiej, Rybackiej i Wiatracznej. W Przynach drzewo runęło na dom uszkadzając dach.
Drzewo, które nawałnica wyrwała z korzeniami przy ul. Komierowskiego w Nowem, zerwało linię energetyczną, pozbawiajac prądu część okolicznych domów oraz ośrodek zdrowia.
Z kolei w Świeciu potężne opady, których nie były w stanie odebrać studzienki, doprowadziły do podtopienia wielu budynków. Głównie mieszkalnych. Pełen bilans strat będzie znany we wtorek.
REKLAMA
a.bartniak@extraswiecie.pl
REKLAMA








