Opromienieni wygraną w Lubawie, podopieczni Marcina Mikołajewicza od samego początku rozpoczęli mecz z AZS-em Katowice bardzo skoncentrowani. Początek spotkania stał pod znakiem twardej walki głównie w środku pola.
Trybuny oszalały
Na pierwszego gola przyszło kibicom czekać jednak dość długo, bo do 16. minuty. Piłka trafiła pod nogi Matheusa Inacio, ten odegrał do Davidsona Silvy. "Pit" idealnie wyłożył futsalówkę Karolowi Czyszkowi i ten zakończył płaskim strzałem trójkową akcję gospodarzy.
W ostatniej minucie pierwszej połowy, trybuny w Świeciu znów oszalały. Oliver Zaręba doskonale wypatrzył Matheusa Inacio, a Brazylijczyk mocnym strzałem podwyższył na 2:0.
Świecianie na drugą połowę wyszli również bardzo zmotywowani i skoncentrowani. Pięć minut po wznowieniu gry, kapitalną asystą z autu popisał się Krzysztof Elsner, który zagrał długą piłkę niemal przez całe boisko w poprzek do Olivera Zaręby. Ten nie zastanawiając się wiele, oddał celny strzał nie dając szans bramkarzowi gości.
W ten sposób Zaręba do asysty dołożył gola, a świeckie "pantery" prowadziły już 3:0.Kolejne minuty to jeszcze większy napór gospodarzy, którzy mogli definitywnie "zamknąć" ten mecz, ale w ciągu kilkudziesięciu sekund nie wykorzystali trzech doskonałych sytuacji.
Druga wygrana z rzędu
Świetnie też w bramce spisywał się Paweł Mieszczanin, który popisał się najpiękniejszą interwencją meczu broniąc groźny strzał i dobitkę Piotra Kaczkowskiego, a chwilę później również uderzenie Karola Czyszka.
Zespół z Katowic przetrwał jednak ten napór i powoli zaczął przejmować w końcówce inicjatywę, ale na całkowite odrobienie strat było już zdecydowanie za późno.
Goście na trzy minuty przed końcem meczu wycofali bramkarza, ale zdołali strzelić gola dopiero na 32 sekundy przed zakończeniem spotkania za sprawą Dominika Śmiałkowskiego.
Więcej w Świeciu nie udało im się ugrać i w ten sposób Futsal Świecie mógł świętować drugą wygraną z rzędu w Fogo Futsal Ekstraklasie, a pierwszy historyczny triumf we własnej hali.
- Podeszliśmy do tego meczu bardzo zmotywowani i skoncentrowani. Nie fruwamy z głową w chmurach. W Lubawie zdobyliśmy na razie tylko trzy punkty. Mecz generalnie przebiegał pod nasze dyktando i szkoda niewykorzystanych sytuacji, bo mogliśmy go rozstrzygnąć znacznie wcześniej – powiedział tuż po spotkaniu Piotr Kaczkowski, kapitan Futsalu Świecie.
Futsal Świecie – AZS UŚ Katowice 3:1 (2:0)
Bramki:
Futsal Świecie: Czyszek 16’, Matheus Inacio 20’, Zaręba 25’
AZS Katowice: Śmiałkowski 40’
Żółte kartki:
Zaręba, Wanat (Świecie), Lutecki, Mrowiec, Kubik (Katowice)
Zobacz poniżej galerię zdjęć.






























Czytaj też: Dokonali niemal niemożliwego! Futsal Świecie wygrał z wicemistrzem Polski